Pensja nie może być zapisana w całości
- Trenerzy z wyższej półki chętnie przyjechaliby do nas i popracowali z Robertem Lewandowskim - stwierdził Jerzy Dudek w rozmowie z naszym portalem. - Ale nie zrobią tego za drobne. Co zrobi związek, czy sięgnie do kieszeni? Uważam, że 2-2,5 mln euro to są na polskie warunki bardzo duże pieniądze. W naszych realiach taka kwota szokuje, ale takie są standardy w europejskiej piłce. Tyle że to wynagrodzenia dla nowego selekcjonera nie może być zapisane w całości, tylko w postaci „gołej” pensji. Nie jak to mówią: czy się stoi, czy się leży, to się należy. Tak na pewno nie może być. To wszystko musi być mądrze rozłożone wokół awansu i ewentualnych nagród, a nie tylko samej pensji - zaznaczył.
Musi mieć plan i odcisnąć charakter
Dudek wskazał warunki, które powinien spełnić cudzoziemiec. - Jeśli to ma być trener z zagranicy to musi mieć odpowiednie doświadczenie, który wie jak pracować z tego typu zawodnikami - wyliczał legendarny bramkarz. - Jak radzić sobie komunikacyjnie. To wszystko jest bardzo ważne. W reprezentacji wszyscy rozumieją po angielsku, trenerzy zachodni mówią w kilku językach. Ważne, aby taki trener miał konkretny plan, styl grania i odcisnął charakter na reprezentacji. Ważne, aby miał też przełożenie na zespoły młodzieżowe. Dobrze byłoby, gdyby miały one swoje modele gry, które następnie będzie można przenieść na kolejne drużyny - stwierdził Jerzy Dudek na naszych łamach.