- Grzesiek naciągnął mięsień uda, mówiąc językiem fachowym ścięgna mięśni kulszowo-goleniowych tzw. hamstringów w odcinku dystalnym. Ten uraz nie ma nic wspólnego ze styczniowym naderwaniem więzadeł pobocznych w kolana. O kontuzji Grzesiek powiedział mi, że poczuł ból zaraz na początku meczu z Barceloną, ale nie zgłaszał trenerowi, bo w trakcie spotkania mu... przeszło. Nic nie wiem, by w niedzielę grał na zastrzykach przeciwbólowych - powiedział Jacek Jaroszewski podczas spotkania z dziennikarzami przed hotelem Arłamów, gdzie podopieczni Adama Nawałki będą szlfowali formę przed wyjazdem do Francji na mistrzostwa Europy.
Lekarz reprezentacji Polski dodał, że rozmawiał z selekcjonerem na temat stanu zdrowia Krychowiaka, lecz mądrzejszy będzie po jego przyjeździe do Arłamowa.
- Na razie w ogóle nie ma dyskusji, czy Grzesiek zdąży wyleczyć się na mistrzostwa Europy. Rozmawiałem z selekcjonerem Adamem Nawałką i nawet nie rozpatrywaliśmy kwestii, czy zagra w czerwcowych sparingach przeciwko Holandii oraz Litwie. Czekam na niego w Arłamowie, gdzie mamy do dyspozycji sprzęt potrzebny do rehabilitacji w takich przypadkach. Mamy bogatą fizjoterapię, Grześka czekają też zabiegi manualne. Nie chcę spekulować, ile potrwa leczenie. Wszystko zależy od skali naciągnięcia. W klubie Grzesiek usłyszał, że będzie pauzował 10-14 dni i to nam przekazał. Ale bywa, że leczy się dosłownie kilka dni. W czwartek będę mądrzejszy. Z doświadczenia jednak wiem, że taki uraz nie jest groźny - dodał Jaroszewski.
Lekarz kadry o urazie Krychowiaka: Na razie nie ma dyskusji, czy wyleczy się na Euro 2016
- Grzesiek naciągnął mięsień uda, mówiąc językiem fachowym ścięgna mięśni kulszowo-goleniowych tzw. hamstringów w odcinku dystalnym. W czwartek będę mądrzejszy. Z doświadczenia jednak wiem, że taki uraz nie jest groźny - powiedział lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski odnośnie stanu zdrowia filaru drugiej linii biało-czerwonych.