Najlepiej spisali się Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, czyli polskie armaty Neapolu. Pierwszy błysnął "Zielu", który tuż przed przerwą dobrze dograł do Lorenzo Insigne i przyczynił się do wyrównania wyniku. W 70. minucie pod bramką Udinese odnalazł się Milik. Napastnik dobił strzał Jose Callejona, dając swojej ekipie prowadzenie 3:2. Chwilę później Mauricio Sarri ściągnął go z boiska, a publiczność na stojąco pożegnała wracającego po kontuzji piłkarza. Piotra Zielińskiego grono ekspertów okrzyknęło najlepszym piłkarzem meczu, który zakończył się zwycięstwem Napoli 4:2.
Humory dopisują dzisiaj również trójce z Sampdorii. Bartosz Bereszyński, Karol Linetty i Dawid Kownacki zagrali od pierwszej minuty w spotkaniu przeciwko Bolonii. Na boisku mecz dokończył jedynie "Bereś", bo "Kownasia" zmienił w 59. minucie Duvan Zapata, a Linetty'ego zastąpił w końcówce Valerio Verre. Najważniejszy dla podopiecznych Marco Giampaolego był jednak fakt, że gol w doliczonym czasie gry Zapaty dał im trzy punkty.
Innym "polskim" spotkaniem był pojedynek SPAL i Chievo. W drużynie gospodarzy całe spotkanie rozegrał Thiago Cionek. Mecz na ławce rezerwowych obejrzał zaś Błażej Salamon. W drużynie z Werony wystąpili Paweł Jaroszyński i Mariusz Stępiński. Ten pierwszy grał do 59. minuty i został ukarany żółtą kartką. Stępiński wszedł w końcówce. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Pecha miał z kolei Wojciech Szczęsny, który między słupkami zastąpił Gianluigiego Buffona. Jego Juventus mierzył się na wyjeździe z Crotone i prowadził 1:0. W 65. minucie piłkarz rywali Simy złożył się do strzału przewrotką i trafił idealnie. Reprezentant Polski nie miał szans, by uchronić swoich kolegów przed utratą gola.
Jeszcze gorzej poszło Bartłomiejowi Drągowskiemu z Fiorentiny. Golkiper już w 9. minucie pojawił się na boisku, wypełniając miejsce po Marco Sportiello, którego arbiter wyrzucił z boiska. Były bramkarz Jagiellonii przepuścił do siatki cztery strzały i jego drużyna przegrała z Lazio 3:4, ponosząc pierwszą porażkę od początku marca.
Powyżej zaznaczyliśmy dziesiątkę Polaków, których mogliśmy oglądać podczas 33. kolejki Serie A. Do rezerwowego Salamona dodać warto Łukasza Skorupskiego, który mecz Romy z Genoą oglądał zza linii bocznej. Być może doczekamy się serii spotkań, w których zagra 12 piłkarzy znad Wisły.
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin