To nie jest dobry rok dla najważniejszej piłkarskiej drużyny w kraju. Kadra rozpoczęła go od porażki z Czechami w Pradze, a na kilkanaście dni przed rewanżem spadła na 31. miejsce w rankingu FIFA. To z pewnością efekt kiepskich występów (a przede wszystkim wyników) w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Porażka 1:3 z Czechami to jedna z wielu wpadek reprezentacji. Piłkarze prowadzeni przez Fernando Santosa w czerwcu sensacyjnie przegrali w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3, we wrześniu polegli w Tiranie w meczu z Albanią 0:2. Niedawny remis w rewanżu z Mołdawią na PGE Narodowym (1:1) również nie miał prawa poprawić notowań reprezentacji, którą od niedawna zarządza Michał Probierz.
ZOBACZ: Śląsk rozdaje karty w lidze. Ten duet stoi za sukcesem wicelidera ekstraklasy
31. miejsce reprezentacji Polski to spadek o jedną pozycję względem zestawienia sprzed miesiąca. To najniższe miejsce Polaków od siedmiu lat. Nasi październikowi rywale są oczywiście na peryferiach rankingu: Wyspy Owcze zajmują 135. miejsce, Albania zaś 157.
Liderem są Argentyńczycy, mistrzowie świata i aktualni mistrzowie Ameryki Południowej. Wiceliderami rankingu są wicemistrzowie świata Francuzi, najniższy stopień podium przypadł w tym miesiącu Brazylii, wicemistrzom Ameryki Południowej. Pierwszą dziesiątkę "zamyka" Chorwacja, a więc reprezentacja, która może być ewentualnym rywalem Biało-Czerwonych w marcowych barażach o udział w mistrzostwach Europy w Niemczech.
ZOBACZ: Paweł Wszołek zszokowany stadionem w Mostarze. Mocny apel do kolegów z drużyny