Sobiech - Smuda. Kolejny konflikt w kadrze?

2011-04-13 10:48

Czy kolejny piłkarz straci łaski selekcjonera Franciszka Smudy przez "pyskowanie". Wiele na to wskazuje.

O tym, że "Franz" nie lubi zawodników, którzy nie stają na baczność i nie powtarzają "ma pan rację, panie trenerze", wiadomo nie od dziś. Za dużo gadali Artur Boruc, Michał Żewłakow, Patryk Małecki i miejsca dla nich w reprezentacji nie ma. Teraz naraża się Artur Sobiech, a poszło o "Mańka" Arboledę.

Sobiech powiedział głośno, że " w kadrze takiego osobnika nie trzeba". Na co Smuda parę godzin upomniał go, że "jest w kadrze żołtodziobem i powinien dziobem nie kłapać, znać miejsce w szyku".

Wielu by tak wyrażonej rady posłuchało, bo jednak miejsce w kadrze jest coś warte, ale 21-letni polonista na dyplomacji się  nie zna: - Wypowiedziałem swoją opinię i nie mam zamiaru trzymać języka za zębami. Rzecz jasna trener zdecyduje czy przed nastepnym meczem dostanę powołanie czy nie, ale mówię co myślę - oświadczył Artur dla klubowego portalu.

My wróżymy, że w przynajmniej jednym meczu reprezentacji Sobiech uczestniczyć nie będzie. Czy potem dołaczy do grupy "pokornych cieląt" przy kadrowym cycku - dopiero się okaże.

Najnowsze