Emmanuel Olisadebe

i

Autor: PIOTR GRZYBOWSKI/SE/EAST NEWS Emmanuel Olisadebe

Ale historia!

Tego piłkarza kochali wszyscy Polacy. 20 lat później odebrał telefon z Polski z szokującą ofertą. Odmówił ze względu na dzieci

2024-03-26 19:13

Największe gwiazdy polskiej piłki od lat są idolami milionów kibiców. Najlepszym tego przykładem jest Robert Lewandowski, który stał się prawdziwą ikoną. 20 lat wcześniej porównywalnym statusem cieszył się Emmanuel Olisadebe, który był jednym z głównych bohaterów pamiętnego awansu na mundial 2002 w Korei i Japonii. Okazuje się, że niedawno napastnik urodzony w Nigerii odebrał telefon z Polski z szokującą ofertą walki! Nie zamierzał się jednak zgodzić.

Emmanuel Olisadebe na początku XXI wieku był prawdziwym idolem polskich kibiców. W dużej mierze dzięki niemu Polska awansowała po 16 latach przerwy na mistrzostwa świata w 2002 roku. Urodzony w Nigerii napastnik był najlepszym strzelcem Biało-Czerwonych w pamiętnych eliminacjach, w których zdobył 8 goli. Udane występy w reprezentacji Polski i Polonii Warszawa pozwoliły mu nawet wyjechać do silnego wówczas Panathinaikosu, jednak poważne kontuzje mocno zatrzymały jego karierę. Popularny "Oli" po raz ostatni zagrał w polskiej kadrze w 2004 roku, a w 2011 r. nie przeszedł testów medycznych w Lechii Gdańsk. Na emeryturze wrócił do Nigerii, jednak dalej jest związany z Polską. Więcej opowiedział o tym w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z portalu WP SportoweFakty, który przed meczem Walia - Polska decydującym o awansie do Euro 2024 porozmawiał z Olisadebe i dowiedział się m.in. o niedawnej szokującej ofercie z freak-fightowej federacji.

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum
Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny

Olisadebe potwierdził, że będzie oglądał wtorkowy mecz, a także dalej żyje z biznesu związanego z budowaniem mieszkań w Nigerii. Mógł jednak zarobić poważne pieniądze za walkę MMA w coraz bardziej popularnych freak-fightach! - Dostałem taką propozycję. To miało być coś a la walki celebrytów - przyznał 45-latek. Szybko jednak odmówił. - Nie mogę sobie pozwolić na uszkodzenia mózgu. Natychmiast powiedziałem "nie", bo mam dzieci do wychowania! - wyjaśnił. 

Robert Lewandowski pewny siebie przed meczem z Walią
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze