Wielka determinacja polskich piłkarek
W pierwszym spotkaniu nasze piłkarki wygrały 1:0. W rewanżu dzielnie walczyły o każdą piłkę. Było widać w ich poczynaniach wielką determinację. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Spotkanie zostało przedłużone o siedem minut. W czwartej minucie doliczonego czasu nasze zawodniczki zadały zabójczy cios rywalkom. Jedna z kadrowiczek zagrała z lewej strony do Ewy Pajor, która wbiegła na pole karne i oddała strzał. Bramkarka Austriaczek była bezradna! Polska prowadziła 1:0, a to oznaczało pomocję do finałów mistrzostw Europy, które w 2025 roku zostaną rozegrane w w Szwajcarii.
Ewa Pajor wyprowadziła decydujący cios
- Ale wyszarpały to nasze piłkarki. Ale długo się broniłyśmy w tej drugiej części spotkania. Ale kiedy miał przyjść moment, to jak ten doświadczony pięściarz, który przyjmował takie delikatne uderzenia, ale ten decydujący cios wyprowadziła nasza wspaniała kapitan, która ma urodziny - podsumowała Joanna Tokarska, komentatorka w TVP Sport.
Ewa Pajor płakała ze szczęścia
Polki nie wypuściły już zwycięstwa i pokonały Austriaczki 1:0. Po końcowym gwizdku była ogromna radość z wywalczenia historycznego awansu na mistrzostwa Europy. Bohaterka naszej drużyny Ewa Pajor rozpłakała się ze szczęścia.
- Ale wyszarpały to nasze piłkarski. Ale długo się broniłyśmy w tej drugiej części spotkania. Ale kiedy miał przyjść moment, to jak ten doświadczony pięściarz, który przyjmował takie delikatne uderzenia, ale ten decydujący cios wyprowadziła nasza wspaniała kapitan, która ma urodziny - podsumowała Joanna Tokarska, komentatorka w TVP Sport.