Norweg nie chciał Polski w barażach
Najpierw Polska będzie grała z Estonią. Jeśli wygramy, to w finale baraży, zmierzymy się ze zwycięzcą pary: Walia - Finlandia, która była dolosowana do ścieżki A. Los oszczędził za to Ukrainę i Islandię, które trafiły do ścieżki B. Z takiego przebiegu ucieszył się Age Hareide, trener Islandii, który uważa, że w ten sposób jego drużyna będzie miała większe szanse na wywalczenie przepustki do mistrzostw Europy. Islandia zagra na wyjeździe z Izraelem, a później ewentualnie z triumfatorem pary Bośnia/Hercegowina - Ukraina.
Celuje w finał z Ukrainą
Selekcjoner Islandii uważa, że to najlepsze rozwiązanie dla jego zespołu. Nie ukrywa, że liczy na to, że Islandia zagra w finale. Norweg stawia na to, że rywalem będzie Ukraina. Ocenia, że dobrze stało się, że los nie skojarzył Islandczyków z Polską. - Grając w ścieżce B mamy większe szanse na awans do Euro niż gdybyśmy wylądowali barażach z tak silnymi zespołami jak Walia i Polska - tłumaczył trener Age Hareide w dzienniku ”Visir”, cytowany przez PAP. - Z Ukrainą to będzie bardzo trudny mecz. Jednak w futbolu wszystko jest możliwe. I to nawet najbardziej nieprawdopodobne scenariusze. W każdym razie ścieżka A byłaby dla nas znacznie trudniejsza - podkreślił selekcjoner reprezentacji Islandii.
Finowie komentują losowanie par barażowych. Zwracają uwagę na tego polskiego piłkarza