Podczas mistrzostw świata U-20 w 2007 r. w Kanadzie między słupkami stał 20-letni wówczas Bartosz Białkowski. A młodszy o trzy lata Szczęsny pilnie się od niego uczył.
- Z Bartkiem poznaliśmy się jakieś 10 lat temu, gdy graliśmy w reprezentacjach młodzieżowych. Wtedy uważałem, że może być bramkarzem na lata dla kadry. Jednak to ja byłem w niej, a on pojawia się dopiero teraz - stwierdził Szczęsny.
Białkowski aż do 31. roku życia czekał na pierwsze powołanie do reprezentacji A.
- Jego przykład pokazuje, że każdy, kto dobrze gra, ma szansę wskoczyć do reprezentacji. Czy bardzo się zmienił? Teraz jest lepszy - skwitował ze śmiechem Szczęsny.