AS Roma - Fiorentina

i

Autor: zrzut ekranu AS Roma - Fiorentina

Na żółto i na czerwono

Ależ awantura o polskiego piłkarza! Były sędzia: „Ta decyzja wprawia mnie w zakłopotanie”

2023-12-11 11:57

Nie jest łatwa obecna jesień dla Nicoli Zalewskiego. Choć – jak zawsze mawiał w rozmowach z „Super Expressem” Marek Koźmiński – młody reprezentant Polski jest jednym z faworytów Jose Mourinho, w tej rundzie skrzydłowy rzadko pojawiał się w wyjściowym składzie AS Roma. Nie bronią go też liczby: do tej pory zapisał na swe konto tylko jedną ligową asystę (ubiegły sezon zamknął dwiema bramkami i jednym podaniem otwierającym drogę do bramki w 33 występach).

W niedzielny wieczór Zalewski znów wrócił do podstawowej jedenastki rzymian (poprzednio zagrał w niej sześć tygodni wcześniej, w potyczce z Interem). Nie dotrwał jednak do końcowego gwizdka spotkania z Fiorentiną. W 64. min. ukarany został drugą żółtą – i w konsekwencji czerwoną – kartką przez arbitra Antonio Rapuano.

Chwilę potem goście z Florencji – przegrywający od 5. minuty – wyrównali na 1:1. Ten wynik nie uległ już zmianie do samego końca, choć przyjezdni kończyli mecz aż z dwuosobową przewagą. W 87. minucie z bezpośrednią czerwoną kartką wyleciał bowiem z murawy jeszcze jeden piłkarz Romy, autor gola Romelu Lukaku.

Ależ awantura o Nicolę Zalewskiego!

Decyzje sędziego wywołały wściekłość w ekipie gospodarzy i… szeroką dyskusję – by nie rzec: awanturę – medialną. Na konferencji prasowej nie pojawił się ani Jose Mourinho, ani żaden inny przedstawiciel rzymskiego klubu, piłkarze Romy – według doniesień miejscowych serwisów i tytułów – ominęli też „mixed zone”, czyli strefę pomeczowych rozmów.

Wielu prasowych komentatorów podważa słuszność decyzji podjętej przez Rapuano w 64. minucie. „Corriere dello sport” napisało po prostu „Druga żółta kartka dla Zalewskiego niesie ze sobą wiele wątpliwości”. Również „La Gazzetta dello Sport” kwestionuje upomnienie, choć w ocenie całej sytuacji padają też słowa o „naiwności” polskiego zawodnika w pechowym starciu z Michaelem Kayode.

Były sędzia zakłopotany decyzją w sprawie Nicoli Zalewskiego

Najmocniejszy chyba głos dał natomiast Luca Marelli – były arbiter, a dziś ekspert od spraw sędziowskich. - Decyzja o drugiej kartce dla Zalewskiego wprawia mnie w zakłopotanie. Nie widzę w jego zagraniu nieostrożności, nie jest to też działanie potencjalnie niebezpieczne. Przerwał bowiem akcję czterech piłkarzy Fiorentiny, w której aż siedmiu graczy Romy podejmowało działania obronne - zaznaczył na antenie stacji DAZN.

Sonda
Czy Nicola Zalewski będzie ostoją reprezentacji Polski?
Futbologia 2023.10.20 - Sami Sobie Taki Los Zgotowali!
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze