Niespodziewanie w sobotni wieczór na stadionie w Turynie byliśmy świadkami jednego z najważniejszych meczów w wyścigu o mistrzostwo Włoch 2019/2020. Po tym, jak w wielką zadyszkę popadło Lazio, a niezbyt dobrze punktuje także Inter, to wygrywający starcie za starciem piłkarzem z Bergamo wyrośli na głównego przeciwnika turyńczyków w walce o scudetto. W Piemoncie długo nawet prowadzili - najpierw 1:0, potem 2:1 - ale w obu przypadkach z rzutów karnych wyrównywał Cristiano Ronaldo.
Georgina Rodriguez w ULTRASEKSOWNYM tańcu PUPĄ! Co za kocie ruchy [GORĄCE WIDEO]
Walki o taką stawkę nie da się jednak nie okupić absolutnie żadnymi urazami. Na wielkie poświęcenie musiał przystać obrońca Juventusu, Matthijs de Ligt. W pewnym momencie snajper Atalanty, Duvan Zapata, całym ciężarem ciała i z pełnym impetem skoczył na intymne miejsce Holendra. Ten potrzebował kilku chwil, aby dojść do siebie, ale mógł kontynuować grę. Choć z pewnością całe wydarzenie zapamiętał jako coś bardzo nieprzyjemnego...
Utalentowany defensor wrócił do składu Juventusu po tym, jak we wtorkowym meczu z Milanem musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Jego obecność była widoczna - choć na początku sezonu De Ligt potrzebował nieco czasu na adaptację, to teraz odgrywa już pierwsze skrzypce w turyńskiej defensywie.
90 minut w bramce "Bianconerich" rozegrał reprezentant Polski, Wojciech Szczęsny.