Przygoda Recy z włoską Serie A układa się nie po myśli lewego obrońcy. W Atalancie Bergamo, do której trafił z Wisły Płock, nie dostał tak naprawdę szansy na pokazanie swoich umiejętności. Polak rozegrał tam bardzo mało minut i niemal jasnym było, że będzie chciał spróbować swoich sił w innym klubie. Tak też się stało. Reca w letnim okienku transferowym trafił do SPAL.
Niemal od razu stał się podstawowym zawodnikiem tego zespołu i w końcu miał okazję pokazać, co potrafi. Spotkania w jego wykonaniu są poprawne i Reca zbiera pozytywne recenzje. Trend ten odwrócił się nieco po poniedziałkowym meczu z Genoą. W pierwszej połowie Polak mógł zostać bohaterem swojego zespołu. Znalazł się w doskonałej sytuacji do zdobycia bramki.
Po strzale z rzutu wolnego Ionut Radu, golkiper zespołu z Genui, wybił piłkę przed siebie. Najszybciej przy futbolówce znalazł się właśnie Reca i wydawało się, że nie pozostaje mu nic innego, jak umieścić piłkę w siatce. Polak oddał strzał z około metra, ale trafił prosto w nogę bramkarza. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.