Niemieckie potwietrze z pewnością nie posłużyło Piątkowi tak dobrze jak włoskie. Na Półwysep Apeniński napastnik wszedł "z bramą", od razu strzelając mnóstwo goli dla Genoi i przenosząc się do Milanu. Po udanym półroczu na San Siro kolejne miesiące nie były dla niego jednak już zbyt przychylne, przez co pod koniec stycznia zdecydował się opuścić mediolańskie szeregi za niespełna 30 mln euro odstępnego trafił do Herthy Berlin.
Były kadrowicz nazywę kolegę z drużyny DEBILEM. Nie może mu TEGO wybaczyć
Pozycja Polaka w ekipie ze stolicy Niemiec nigdy jednak nie uformowała się w bardzo stabilną. Snajper nie grał na Olympiastadion na miarę oczekiwań, a wraz z upływem kolejnych miesięcy wzrastały pogłoski o jego odejściu z berlińskiego zespołu. I - kto wie - być może niedługo się zrealizują. Stacja "Sky" informuje bowiem, że ofertę wypożyczenia z opcją wykupu za Piątka złożyła Fiorentina. To jednak nie przypada do gustu Niemcom, którzy chcą rozstać się z graczem definitywnie i zarobić pieniądze.
Ile konkretnie? Żądania są spore - Hertha oczekuje wpływu do klubowje kasy 25 milionów euro. Nie wiadomo, czy nie odstraszy to Toskańczyków, ale wydaje się, że Piątek stanowi ich cel numer jeden. A czasu nie ma dużo, gdyż okno transferowe w Italii zamyka się już w nadchodzący poniedziałek. Najbliższe dni z pewnością będą gorące.