W klubie panuje spory chaos, bowiem w ciągu ostatniego roku AS Roma pożegnała trzech trenerów: Jose Mourinho, Daniele De Rossiego oraz Ivana Juricia. Ich miejsce zajął Claudio Ranieri, rzymianin z krwi i kości, który także zmaga się z trudnościami. By pomóc klubowi, wrócił w końcu z emerytury. W niedzielnym meczu z Como faworyci kompletnie się wyłożyli. AS Roma nie poradziła sobie z rywalem balansującym na granicy strefy spadkowej, co tylko potwierdza, że kryzys...
ZOBACZ: Mówią o nim: wzór, ikona, idol. Dziś świętuje urodziny. „Więcej niż piłkarz”
Brakuje minut
Nie pomaga też Nicola Zalewski. Reprezentant Polski zagrał całe spotkanie ze Sportingiem Braga w Lidze Europy (zaliczył nawet asystę), lecz od czasu przyjścia Ranieriego - na boisku pojawił się tylko w pięciu innych meczach, spędzając na nim łącznie 45 minut. W Como cały mecz spędził na ławce. Włoskie media są pewne, że spekulacje o jego ewentualnym transferze pewnie wrócą, gdy za kilka dni otworzy się okienko transferowe. To wszystko mocno kontrastuje z postawą Zalewskiego w reprezentacji, której od wielu miesięcy jest bardzo ważnym punktem...
Kolejne spotkanie AS Roma odbędzie się 22 grudnia o 12:30 z Parmą w Serie A, a wcześniej, 18 grudnia, czeka ich starcie w Pucharze Włoch z Sampdorią o godz. 21:00.