W minioną sobotę piłkarz Salernitany stracił przytomność w trakcie meczu z Ascoli Calcio. We wtorek został wypisany ze szpitala w Rzymie. Według wcześniejszych komunikatów, były piłkarz Piasta Gliwice przeszedł omdlenie wazowagalne.
To nie był pierwszy taki przypadek. We wrześniu ubiegłego roku Dziczek zasłabł podczas treningu. Jak się okazuję, ostatnie problemy ze zdrowiem mogły być do przewidzenia. Omdlenia wazowagalne potrafią być częstą przypadłością u sportowców. Ma to do siebie, że utrata przytomności może się powtarzać.
"To był dla nas WIELKI STRACH!" - trener Dziczka po PRZERAŻAJĄCYM upadku Polaka [TYLKO W SE]
– Taka przypadłość nie przekreśla kariery sportowca. Są to omdlenia, lub utraty przytomności wskutek wysiłku fizycznego. Najczęściej chodzi pionizację (gwałtowny podryw, wstanie) i rozpoczęcie wzmożonej aktywności. Wtedy odruchowo spada ciśnienie, albo zwalnia się akcja serca. Te objawy mogą się również pojawić równocześnie. Charakterystyczne jest to, że sytuacja generalnie powinna się powtarzać powinno. To się dosyć często zdarza u sportowców. Jeżeli wykluczono padaczkę, to jest to zespół wazowagalny. Na skutek przejściowego niedotlenienia mózgu i głębokiej utraty przytomności mogą pojawić się mioklonie - ruchy przypominające drgawki. Nie jest to jednak padaczka. To zespół neurokardiogenny. Mogą pojawić się omdlenia, zawroty głowy, nudności, nawet zaburzenia widzenia. To przyczyna nieprawidłowego rozszerzenia naczyń krwionośnych. Spowolniony jest przepływ krwi, dlatego człowiek mdleje. Nie ma jednak przeciwskazań, by piłkarz kończył przez to karierę. Należy brać specjalne leki, używać dużo soli i pić dużo wody. Trzeba podnieść ciśnienie krwi. Czasami też stosować beta adrenolityki lub leki antyarytmiczne - mówi nam dr Luiza Balicka-Adamik, specjalistka neurologii.
- My mamy nadzieję, że odzyskamy go takiego jak wcześniej, ale w zestawieniu życiem nie ma nic ważniejszego. Najważniejsze jest zdrowie - dodaje Fabrizio Castori (67 l.), trener Salernitany.
Paweł Jaroszyński, kolega Patryka Dziczka. "Jechałem z nim karetką i..."
Koniki Morskie z Salerno są mocno uwikłane w walkę o awans do Serie A. Po 24 seriach gier na zapleczu włoskiej ekstraklasy są na piątym miejscu z dorobkiem 41 punktów. Pierwsze dwie lokaty dadzą bezpośredni awans do Serie A, drużyny z miejsc 3-8 zagrają w fazie play-off.
W najbliższym czasie Salernitana będzie walczyć o Serie A bez Dziczka, oby jak najkrócej.