Niektóre włoskie ekipy rozpoczęły zmagania w nowym sezonie od 2. kolejki, gdyż dzięki temu mogły przygotować się do rozpoczęcia rozgrywek tydzień dłużej. Miało to związek z ich zaangażowaniem w spotkania jeszcze w sierpniu, przez co ligowe władze pozwoliły im na nieco dłuższe wycthnienie i spokojniejsze przygotowania. Zaległe pojedynki z premierowej serii gier rozegrano jednak w środowy wieczór, przez co wszyscy mają już na koncie tę samą liczbę spotkań.
To za to JADĄ po Lewandowskim! Takie wpadki mu się nie zdarzają [WIDEO]
W jednym z zaległych starć Benevento zagrało u siebie z Interem. Zespół z Kamilem Glikiem w składzie nie będzie jednak wspominał tego wieczoru udanie. "Nerazzurri" zwyciężyli bowiem bardzo pewnie 5:2, a na prowadzenie wyszli już w 1. minucie. Zastanawia jednak jeden z goli Gianluki Caprariego, a konkretnie próba interwencji bramkarza mediolańczyków, Samira Handanovicia. Słoweniec rzucił się... bez użycia rąk!
Doświadczony golkiper z pewnością może się cieszyć, że jego koledzy z ofensywy zadbali o spokojnie i bezstresowe zwycięstwo. Cała sytuacja wzbudziła jednak sporo komentarzy oraz oczywiście krytykę pod adresem Handanovicia.