Co ciekawe, zachowanie Belottiego sprzed tygodnia wzbudziło gigantyczne kontrowersje. W pojedynku z Fiorentiną napastnik ewidentnie symulował, że otrzymał mocne uderzenie od defensora Toskańczyków, Nikoli Milenkovicia. Serb został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką, a na włoskiego snajpera spadła ogromna krytyka. I chyba właśnie dlatego postanowił, że przy następnej tego typu sytuacji zachowa się zupełnie inaczej...
Urodzinowe ZDJĘCIE Pudziana - zobacz je koniecznie!
Gdy w pojedynku Atalanta - Torino sędzia dopatrzył się przewinienia Cristiana Romero na Andrei Belottim, zdecydował się wyciągnąć żółtą kartkę i ukarać nią defensora ekipy "La Dea". Momentalnie jednak zareagował napastnik turyńczyków, który wyjaśnił rozjemcy, że o żadnym faulu nie mogło być mowy. W efekcie jego zachowanie wzbudziło aplauz, a gra po chwili toczyła się dalej.
Można zatem śmiało powiedzieć, że Andrea Belotti odkupił swoje winy sprzed tygodnia. Teraz będzie już kojarzony ze zdecydowanie pozytywną sytuacją, o czym nie mógł powiedzieć po "scysji" z Milenkoviciem.