Trzynasta w tabeli Genoa podejmuje trzecie Napoli, a Piątek będzie się starał przerwać strzelecką niemoc, która dopadła go po rewelacyjnym starcie sezonu. Reprezentant Polski wciąż jest liderem klasyfikacji snajperów Serie A (9 bramek), ale tuż za nim czają się Ciro Immobile (Lazio, 8 trafień), Cristiano Ronaldo (Juve), a także duet z Napoli - Mertens i Insigne (wszyscy trzej po 7 bramek). Arkadiusz Milik tych goli uzbierał cztery, a jego sytuacja w Napoli staje się coraz trudniejsza. Wprawdzie przeciw Genoi powinien zagrać, ale w ważnym meczu Ligi Mistrzów z PSG (1:1) nie wszedł ani na minutę.
- Martwi mnie nie tylko sytuacja Arka Milika, ale i Piotrka Zielińskiego – mówi „Super Expressowi” Zbigniew Boniek. - Mieli być kluczowymi piłkarzami Napoli, a widzimy, że wygląda to inaczej. Piotrek raz gra dłużej, raz wchodzi, a Arkowi trochę się sytuacja „zamyka”, bo tych minut nie ma tyle, ile byśmy chcieli i w krótkim czasie, gdy pojawia się na boisku, musi udowadniać klasę. Wydaje mi się, że w obu przypadkach będą potrzebne poważne rozmowy na temat przyszłości - dodaje Boniek, była gwiazda Juventusu i Romy.
Przed sobotnim meczem atmosferę wokół Polaków podgrzał dyrektor sportowy Genoi, Giorgio Perinetti, ujawniając nieco kulisy z transferowego rynku. - Odrzuciliśmy wszystkie oferty za Piątka, w tym tę z Napoli. A czy wrócimy do rozmów z tym klubem w czerwcu? Zobaczymy - stwierdził tajemniczo Perinetti.
Piątek łączony jest z innymi znanymi klubami, w tym AS Roma. Co na temat ewentualnego dużego transferu myśli prezes Boniek?
- To byłoby trochę jak przeskok z podstawówki na studia. Wydaje mi się, że teraz Piątek jest w czymś na kształt liceum i najlepiej byłoby w nim zostać jeszcze trochę, ugruntować pozycję. Ale z drugiej strony trzeba sobie zdawać sprawę, że może przyjść duża oferta dla Genoi i ten klub się jej nie oprze. A wtedy Krzysiek po prostu musi wytrzymać ciśnienie w dużym klubie. Piłkarskich argumentów mu nie brakuje – mówi „Zibi”.
Nie przegap!
Genoa – Napoli, Eleven Sport 1, sobota, od 20:30