Do meczu mistrzów Europy z Macedonią Północną (rozgrywanego w ramach el. Euro 2024) został niecały miesiąc. Nikt na Półwyspie Apenińskim nie może być pewnym, kto poprowadzi Włochów w tym spotkaniu. Jeszcze w czerwcu Mancini zapowiadał, że chce prowadzić kadrę do mundialu w 2026 roku, ale teraz zmienił zdanie.
Włoski dziennik informuje, że były menedżer Manchesteru City doszedł już do porozumienia z saudyjską federacją i ma podpisać trzyletni kontrakt. Rocznie ma zarabiać 40 mln euro. Na tym stanowisku zastąpi Herve Renarda, który obecnie jest szkoleniowcem kobiecej reprezentacji Francji.
Taka zmiana może dziwić wielu, bowiem Mancini doprowadził Włochów do mistrzostwa Europy w 2021 roku. Teraz miał być jednym z opiekunów reprezentacji do lat 20 i 21. W roli supervisora miał pomóc w reorganizacji obu młodzieżówek i być bliżej najbardziej utalentowanych piłkarzy, pukających do pierwszej reprezentacji. Włoska federacja zatrudniła również dyrektora sportowego, został nim znany i lubiany Gianluigi Buffon. To się o dziwo Manciniemu nie spodobało i to miał być jeden z powodów jego odejścia z reprezentacji.
Włoskie media spekulują, że nowym selekcjonerem Włochów może być Luciano Spaletti, aktualny szkoleniowiec Napoli. Innym kandydatem jest Antonio Conte, który selekcjonerem "Squadra Azzura" był w latach 2014-2016.