Tragiczna podróż konia Sary Algotsson Ostholt

i

Autor: Paweł Skraba / SE Tragiczna podróż konia Sary Algotsson Ostholt

Na polskiej autostradzie rozegrał się dramat! Patrzyła jak jej koń płonie żywcem, teraz wystartuje w Tokio 2020

2021-07-21 17:53

To była prawdziwa tragedia! W 2019 roku na polskiej autostradzie w drodze na jedne z zawodów w jeździectwie doszło do dramatu. Niestety, spłonęły dwa konie - te należały do do wicemistrzyni z Londynu z 2012 roku Sary Algotsson Ostholt. Po traumatycznej tragedii, zawodniczka została szwedzkim chorążym na Tokio 2020. Czy podczas Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 uda jej się powalczyć o medale?

Szwecja wybrała chorążych ekipy olimpijskiej dopiero w środę nad ranem. Będą nimi żeglarz Max Salminen i wicemistrzyni z Londynu w jeździectwie Sara Algotsson Ostholt. Przed dwoma laty przeżyła osobistą tragedię na autostradzie w Polsce, gdzie spłonęły jej najlepsze konie. Szwedka nie ukrywa, że przesunięcie olimpiady o rok dało jej szansę na psychiczny powrót po tym wydarzeniu oraz czas do przygotowania nowych koni. „Nieść flagę swojego kraju na olimpiadzie to zaszczyt odpowiadający medalowi” - powiedziała.

NIE PRZEGAP! Tokio 2020: Obrzydlistwo! Polski olimpijczyk zobaczył paskudne robale! Od samego patrzenia robi się słabo [WIDEO]

„Długo nie mogłam dojść do siebie po tej tragedii i straciłam motywację do uprawiania tego sportu, a olimpiada stała się kompletnie nieaktualna. Dopiero po ponad roku powrót do Sopotu na kolejne zawody stał się psychicznym przełomem” - dodała. „Zwlekaliśmy tak długo, ponieważ wybór chorążych nie był prosty. Oboje wypełniają wszystkie kryteria dla tej prestiżowej funkcji" - wyjaśnił prezes szwedzkiego komitetu olimpijskiego Peter Reinebo.

Polski olimpijczyk Paweł Wojciechowski trafił przed Tokio 2020 na obrzydliwe robale! Zobacz, co oni przykładali sobie do twarzy!

Maria Andrejczyk przed Tokio 2020: Jestem gotowa na najgorsze, oczekuję najlepszego

Tokio 2020: Dramat szwedzkiej sportsmenki. Dwa lata temu spłonęły jej konie

Algotsson Ostholt nie chce wspominać wydarzenia z 6 maja 2019 roku w Polsce, lecz szwedzkie media przypomniały, że w ciężarówce jadącej z zawodów w Sopocie na kolejny konkurs w Niemczech przewożone były dwa najlepsze konie zawodniczki – Apertina i Chacco's Crack. Pojazd zapalił się na autostradzie w kierunku Łodzi, przy węźle Nowe Marzy.

„W pewnym momencie nad ranem ona i kierowca poczuli zapach spalenizny i zatrzymali się. Palił się tył ciężarówki. Udało im się wyprowadzić tylko jednego, poparzonego konia. Drugi spłonął żywcem na jej oczach" – powiedziała na antenie szwedzkiej telewizji SVT rzeczniczka federacji jeździeckiej Lotta Amnestal. Również poparzonego konia nie dało się uratować i po kilku dniach musiał zostać uśpiony. "To była wielka strata dla naszego sportu i osobista tragedia jednej z naszych najlepszych zawodniczek" – oświadczyła Szwedzka Federacja Jeździecka.

NIE PRZEGAP! Ujawniono prawdę o zamieszaniu z Dariuszem Szpakowskim. To wiele zmienia, dyrektor TVP niczego nie ukrywał

Sonda
Czekasz na Igrzyska Olimpijskie?
Najnowsze