Kończą się Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. W niedzielę 8 sierpnia odbędzie się uroczysta ceremonia zamknięcia najważniejszej sportowej imprezy w historii. Niestety, ta będzie miała miejsce w cieniu niemałego skandalu. Niewykluczone, że jeden z lekkoatletów został przyłapany na stosowaniu dopingu. Biegacz jest podejrzewany o dokonywanie transfuzji krwi. Kluczowe mogą okazać się wyniki próbki "B". Na razie nie wiadomo, czy Mikohu o to wystąpi.
Po tych słowach Kurka ściśnie was za gardło. Przejmujące wyznanie
Tokio 2020: Dopingowy skandal na igrzyskach?
Lekkoatleta z Bahrajnu, biegacz Alsadik Mikhou jest podejrzany o stosowanie dopingu krwi podczas igrzysk olimpijskich w Tokio - ujawniła Międzynarodowa Agencja Testów (ITA). Potwierdzono, że w próbce dostarczonej przez lekkoatletę dzień przed jego startem w biegu na 1500 m znaleziono ślady mogące potwierdzać dokonanie transfuzji krwi. Mikhou odpadł w kwalifikacjach, nie startował już w półfinale. ITA wyjaśniła, że wynik badania nie przesądza sprawy, zawodnik ma prawo wystąpić o badanie próbki "B". Doping krwi sztucznie zwiększa jej zdolność do dostarczania organizmowi większej ilości tlenu do mięśni, poprawiając w ten sposób wydajność.
Tak najbliżsi dopingowali Marię Andrejczyk. Zobacz galerię zdjęć!
Tokio 2020: To kolejny dopingowy skandal
Przed piątkowym meczem półfinałowym z Koreą Południową (3:0) organizatorzy igrzysk poinformowali, że nie zagra Caixeta. Mistrzyni IO w Londynie została odesłana do domu z Japonii, po tym jak została zawieszona w sprawie o doping. Chodzi o próbkę pobraną miesiąc temu w Brazylii na przedolimpijskim zgrupowaniu. W oświadczeniu wydanym przez prawnika zawodniczki zaznaczono, że nie przyjmowała ona świadomie ostaryny, tj. substancji wpływającej na przyrost masy mięśniowej. "Wierzymy, że udowodnimy, że ostaryna przypadkowo znalazła się w organizmie(...)".
Kibice drżeli po tym błędzie Polek. Bali się, że stracą srebro