Tokio 2020. Niecodzienna sytuacja, piłkarz oświadczył się przed kamerami [WIDEO]

Turniej piłkarski podczas Igrzysk Olimpijskich jest nieco specyficzny. Do rozgrywek mogą bowiem zostać zgłoszeni jedynie zawodnicy, którzy nie ukończyli jeszcze 23 lat. Wyjątek stanowi trzech starszych piłkarzy, których ma możliwość powołać selekcjoner każdej reprezentacji. Jednym z takich szczęśliwców w reprezentacji Niemiec jest pomocnik Unionu Berlin, Max Kruse. 33-latkowi udało się załapać do olimpijskiej kadry, dzięki czemu miał możliwość… oświadczyć się podczas wywiadu. Cała sytuacja miała miejsce po zakończeniu meczu z Arabią Saudyjską, w którym nasi zachodni sąsiedzi triumfowali ostatecznie 3:2. Radości z tego faktu nie krył Kruse, który wykorzystał okazję i podczas rozmowy z telewizją ARD oświadczył się swojej dziewczynie, znajdującej się kilka tysięcy kilometrów dalej.

- Chciałem w sumie poczekać, aż strzelę gola, ale kto wie, co się może wydarzyć - powiedział nieco stremowany 33-latek i następnie ściągnął kapitańską opaskę oraz koszulkę reprezentacyjną, aby pokazać światu t-shirt z napisem w języku kurdyjskim - „Kocham Cię. Czy wyjdziesz za mnie?”. Piłkarz reprezentujący obecnie barwy Unionu Berlin jednocześnie ukląkł na jedno kolano, czekając na wiążącą odpowiedź ze strony swojej sympatii – Dilary Mardine, przebywającej wówczas w Berlinie. Niedługo potem sam zawodnik zamieścił na Instagramie relację, która nie pozostawia złudzeń – oświadczyny zostały przyjęte!

Reprezentacja Niemiec po dwóch spotkaniach fazy grupowej ma na koncie trzy zdobyte punkty. Podopieczni Stefana Kuntza najpierw ulegli Brazylii 2:4, a następnie po zaskakującą trudnym spotkaniu pokonali Arabię Saudyjską 3:2. Decydujący w kontekście awansu z grupy mecz Niemcy rozegrają w środę o godz. 10:00 czasu polskiego. Ich rywalem będzie Wybrzeże Kości Słoniowej, które w tym spotkaniu premiować będzie nawet remis. Max Kruse i spółka aby marzyć o medalu olimpijskim będą musieli zwyciężyć.