Impreza w stolicy Japonii z całą pewnością będzie inna niż wszystkie dotychczasowe w latach poprzednich. A to z uwagi na fakt, że wszelkie rozgrywki muszą się toczyć przy pustych trybunach. Pandemia koronawirusa w Kraju Kwitnącej Wiśni nie odpuszcza i wszyscy sportowcy, którzy wybrali się do Azji, muszą liczyć się z szeregiem obostrzeń mających na celu zminimalizowanie ryzyka zakażenia się COVID-19. Nie ma innej rady, aby wziąć udział w turnieju.
Do startu przygotowuje się m.in. piłkarska reprezentacja Niemiec. Na sobotę zaplanowała sobie sparing z Hondurasem w wymiarze 3x30 minut. Niestety jednak zawodnik niemieckiego zespołu, Jordan Torunarigha, był obrażany rasistowski przez nielicznych zgromadzonych, na co jego koledzy zareagowali opuszczeniem boiska. "Kiedy jeden z naszych graczy pada ofiarą rasizmu, odstąpienie od gry stanowi nasz wybór - przyznał selekcjoner kadry, Stefan Kuntz.
Zobacz też: Znamy nazwiska pływaków, którzy nie popłyną w Tokio. Alicja Tchórz wśród sześciorga reprezentantów wracających do kraju
Bez wątpienia o zachowaniu niemieckich piłkarzy będzie mówiło się jeszcze sporo. Zdecydowali się oni bowiem na krok, którego w dalszym ciągu nie dokonuje zbyt wielu sportowców. Pozostaje zachować nadzieję, że już podczas samych igrzysk w Tokio wszystko będzie przebiegało bezproblemowo i nie staniemy już w obliczu tak przykrych wydarzeń.