Podobnie jak w sobotę tak i w niedzielę oczy wielu polskich kibiców zwrócone były przede wszystkim na korty tenisowe. W Tokio pierwsze singlowe mecze rozegrali Magda Linette oraz Hubert Hurkacz. Poznanianka miała bardzo trudne zadanie, bo mierzyła się z jedną z czołowych rakiet w żeńskim tenisie, Aryną Sabalenką. Białorusinka nie dała Polce szans i wygrała w dwóch setach, 6:2, 6:1.
Niemieckie media drwią z Barthel po meczu z Igą Świątek
Rozczarowanie na torze wioślarskim. Hurkacz w drugiej rundzie
Zupełnie inaczej wyglądał mecz Hurkacza. Polak na dosłownie chwilę przed spotkaniem dowiedział się, że jego pierwotny rywal, Marton Fucsovic wycofał się z turnieju i zastąpił go Luke Saville, który jest zdecydowanie niżej w rankingu od Węgra. Widać było to na korcie, bo wrocławianin miał spotkanie pod kontrolą i błyskawicznie rozprawił się z rywalem wygrywając 6:2, 6:4.
Michał Kubiak zażartował z prezydenta Dudy po porażce z Iranem! Padły słowa o... żabie
Kolejnym rozczarowaniem zakończył się mecz Polaków w koszykówce 3x3. Biało-czerwoni spotkanie z Serbami, jedną z czołowych drużyn na świecie, rozpoczęli znakomicie i wysoko prowadzili. W pewnym momencie coś się jednak zacięło i rywale błyskawicznie zaczęli odrabiać straty, a gdy wyszli na prowadzenie, nie oddali go już do końca i wygrali 15:12. Polakom nie powiodło się również w sportach walki, gdzie w boskie porażki ponieśli Sandra Drabik i Damian Durkacz, w judo Agata Perenc, a taekwondo Patrycja Adamkiewicz.
Sensacja w tenisie. Barty poza turniejem
Duże rozczarowanie polscy kibice przeżyli przede wszystkim ze względu na polskich wioślarzy. Czwórka bez sternika mężczyzn, a więc mistrzowie świata nie dali rady w repasażach i zajęli trzecie miejsce, a do finału A wchodziły dwie pierwsze osady. Tym samym biało-czerwonym odpadła jedna z nadziei medalowych. W równie dużym szoku mogą być australijscy kibice.
Ashleigh Barty jechała do Tokio po złoty medal, a przygodę z turniejem zakończyła już na pierwszym miejscu. Rozstawiona z nr 1 tenisistka popełniła zbyt dużo niewymuszonych błędów, a Sara Sorribes Tormo wykorzystała to bezlitośnie i wygrała w dwóch setach. To obecnie największa sensacja w turnieju tenisowym w Tokio.