Vital Heynen

i

Autor: Cyfra Sport Vital Heynen

Vital Heynen nie przebiera w słowach: Czujemy się jak g***o!

2021-08-05 10:51

Choć polscy siatkarze byli stawiani w ścisłym gronie faworytów do olimpijskiego złota, z turniejem – po raz piąty z rzędu – pożegnali się już na etapie ćwierćfinału. W środowe popołudnie biało-czerwoni powrócili do kraju, a po wylądowaniu znaleźli chwilę czasu na rozmowy z mediami. – Czujemy się jak g***o – nie owijał w bawełnę selekcjoner naszej kadry Vital Heynen.

Nasza reprezentacja po zimnym prysznicu na inaugurację (porażka 2:3 z Iranem) z każdym kolejnym spotkaniem prezentowała się lepiej i w kolejnych czterech spotkaniach straciła tylko jednego seta. Podopieczni Heynena odprawili z kwitkiem kolejno: Włochów (3:0), Wenezuelczyków (3:1), Japończyków (3:0) oraz Kanadyjczyków (3:0). W ćwierćfinale los skojarzył nas z Francją i wydawało się, że pomimo jakości rywala to Polacy są faworytem do zwycięstwa. Biało-czerwoni nie byli jednak w stanie przełamać olimpijskiej klątwy ćwierćfinałowej i po raz piąty z rzędu odpadli na tym etapie rozgrywek. Pomimo tego, że nasi reprezentanci dwukrotnie obejmowali prowadzenie, „Trójkolorowi” za każdym razem doprowadzali do wyrównania, a w tie-breaku okazali się bezapelacyjnie lepsi. - Musimy otwarcie przyznać, że w tym spotkaniu byli od nas lepsi i zasłużenie wygrali. Wiedzieliśmy, że mecz ćwierćfinałowy będzie niezwykle trudny. Trafialiśmy bowiem na przeciwnika z trudnej grupy, który już w pierwszej fazie rozegrał kilka meczów z bardzo wymagającymi rywalami. My z kolei mieliśmy więcej łatwych meczów. Byłem pewien, że ćwierćfinał będzie decydujący – w przypadku zwycięstwa skończylibyśmy z medalem, jestem tego pewien – mówił w rozmowie z mediami trener Polaków Vital Heynen.

Super Express w Tokio. Wielkie emocje na bieżni. Komentarz Michała Chojeckiego i Pawła Skraby

Opiekun naszej kadry postanowił także ocenić zarówno mecz ćwierćfinałowy, jak i podsumować cały turniej w wykonaniu biało-czerwonych. - Zawsze jest tak, że jedna drużyna gra lepiej, a druga gorzej. Mecz z Francją zaczęliśmy bardzo dobrze, ale w drugim secie popełniliśmy już zbyt wiele błędów własnych. Potem wróciliśmy do dobrej gry, ale w czwartym i piątym secie Francuzi byli naprawdę niesamowici. Nie byliśmy w stanie powstrzymać ich w ataku, dodatkowo świetnie grali w defensywie. Wydaje mi się, że z każdym kolejnym meczem graliśmy lepiej, byłem zadowolony z postawy drużyny. Wiedzieliśmy, że mecz przeciwko Francji będzie kluczowy. Przed spotkaniem szanse oceniałem na 60/40 dla nas. Niestety, stało się inaczej. W czwartym secie mieliśmy szansę żeby „zamknąć” mecz, ale nie zrobiliśmy tego – kontynuował.

Siatkarz zdemolował bandy po klęsce. Kamery tego nie widziały

Belgijski szkoleniowiec zdradził także czy jest to najtrudniejszy moment w jego trenerskiej karierze. - Prowadząc reprezentację Niemiec przegrałem decydujący mecz o awans na Igrzyska Olimpijskie przeciwko Polsce. Jako trener Noliko Maaseik – także przeciwko polskiemu klubowi – w złotym secie straciłem szansę na Final Four Ligi Mistrzów. Jako trener miewasz takie momenty jak ten, kiedy po prostu czujesz się jak g***o. Jedyne co możemy teraz zrobić to wyciągnąć z tego lekcję i zrobić wszystko aby taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości – zakończył Heynen.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze