Wojciechowski odpadł w eliminacjach skoku o tyczce. Polak załamany

Paweł Wojciechowski zawiódł w eliminacjach do finału skoku o tyczce. Mistrz świata z 2011 roku uchodził za jedną z postaci, która mogłaby powalczyć o medal, jednak niespodziewanie, nie był w stanie przebrnąć nawet tak prostego progu eliminacji, jak skoczenie na wysokość 5,5 metra. Tyczkarz nie ukrywał rozgoryczenia po zakończonych zawodach i powiedział, jak będzie wyglądać jego przyszłość w związku z tak słabym występem w stolicy Japonii.

Piotr Lisek po HORRORZE w eliminacjach: Lizałem poprzeczkę

Paweł Wojciechowski odpadł w słabym stylu. Polak nie był w stanie powalczyć

Wydawać się mogło, że konkurencje lekkoatletyczne otworzą Polakom więcej szans na zdobycie medali. Jak na razie jednak, sprawy nie wyglądają najlepiej, czego przykładem były, chociażby dzisiejsze eliminacje skoku o tyczce. Paweł Wojciechowski, który ie przebrnął wysokości 5,5 metra i po trzech próbach odpadł z konkursu. Z reprezentantów Polski jedynie Paweł Lisek osiągnął kwalifikację pozwalającą mu na występ w finale.

- Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Na treningach naprawdę wygląda to dobrze, czuję, że mogę skakać spokojnie powyżej 5,70 m, a tu potem przychodzą takie męczarnie na 5,50 m. To jest katastrofa - mówił dziennikarzom sportowiec.

Tak wyglądał coming-out Jolanty Ogar-Hill. Prawda wyszła na jaw

Paweł Wojciechowski powiedział o planach na przyszłość. Nie zamierza się poddawać

Mimo słabego wyniku w Tokio, Paweł Wojciechowski nie zamierza kończyć kariery i zapowiada walkę o medale w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.

- Nie ma takiej możliwości, żebym skończył. Muszę zrobić wszystko żeby wytrzymać do Paryża i przygotować się do kolejnych igrzysk tak, żeby skakać tam w finale - dodał.