To atakujący Projektu Warszawa Bartłomiej Bołądź, powołany do składu w roli rezerwowego, czyli zawodnika, który nominalnie nie był nawet członkiem olimpijskiej drużyny. Kuriozalne zasady wymyślone na początku tego roku przez MKOl i FIVB (siatkarska centrala światowa) sprawiły, że co prawda na igrzyska udało się zwiększyć liczebność zespołów z 12 do 13, ale tak naprawdę ten trzynasty gracz nie miał większych praw. Taki zawodnik pojawiał się na boisku tylko na wypadek urazu innego siatkarza i to dopiero po przeprowadzeniu stosownej procedury wymiany (bo liczba aktywnych graczy wciąż musiała wynosić 12).
I przez to mogło dojść do przykrej sytuacji. Gdyby bowiem Bołądź pozostał jedynie rezerwowym i nie wyszedł do gry w żadnym z sześciu spotkań Polaków na IO Paryż 2024, to na ceremonii medalowej formalnie nie miałby prawa wyjść do dekoracji i nie nagrodzono by go medalem!
Doszło do wielkiego zgrzytu
Na tym tle zresztą doszło do nieprzyjemnego zgrzytu przy okazji ceremonii dekorowania mistrzów olimpijskich, Francuzów. Otóż u nich trzynastym zawodnikiem był Timothee Carle, od nowego sezonu gracz Jastrzębskiego Węgla. Jednak ponieważ nie zagrał ani minuty, to nie przysługiwał mu ani medal, ani wyjście na podium. Ekipa francuska zagroziła jednak bojkotem ceremonii, jeśli Carle nie zostanie wpuszczony na pudło. Pojawił się w końcu po tym nacisku, ale medalu nie otrzymał, za to jeden z kolegów symbolicznie udekorował go swoim.
Szczera ocena Nikoli Grbicia. Ekspert mówi o dwóch nazwiskach. Zwrócił na to szczególną uwagę
I taka nieprzyjemna sytuacja mogła też mieć miejsce w reprezentacji Polski. Szczęście w nieszczęściu, że Mateusz Bieniek doznał urazu w trakcie turnieju i mogło dojść do przepisowej zmiany siatkarza. Dzięki temu Bartłomiej Bołądź najpierw pojawił się formalnie w składzie meczowym, a potem wszedł na zmiany w spotkaniach półfinałowym i finałowym.
To z kolei sprawiło, że Bołądź został potraktowany jako pełnoprawny członek olimpijskiej ekipy srebrnych medalistów i podczas dekoracji dostał jeden z trzynastu srebrnych krążków. Może więc o sobie mówić, że jest wielkim szczęściarzem, nawet największym wygranym w kadrze siatkarzy, chociaż towarzyszyła temu kontuzja kolegi z drużyny.
Listen on Spreaker.