59-krotny reprezentant kraju nie szczędził ostrych słów Polakowi. Dieter Hamann i inni eksperci w studiu "Sky", analizowali porażkę Bayernu Monachium, ale to właśnie były defensywny pomocnik Bayernu przejechał się po Lewandowskim. Jego zdaniem, kapitan kadry staje się... problemem dla mistrzów Niemiec.
Zdaniem Hamanna, jego zachowanie na boisku i machanie rękami jest irytujące, a także, że Polak nie ma kolegów w szatni. Przez to wszystko jest samotnikiem. - Wiem, że nadal regularnie strzela bramki, ale brakuje mu goli w najważniejszych meczach. Te miał Mario Mandzukić, z którym Bayern zdobył Ligę Mistrzów. Lewandowski nie może się tym pochwalić. Jego apatyczne ruchy na boisku sprawiają, że powoli staje się problemem Bayernu - cytuje go portal "SportoweFakty.wp.pl".
To oskarżenia dość absurdalne, biorąc pod uwagę, ile Lewandowski dał już w ostatnich miesiącach swojemu zespołowi. W tym sezonie zdobył już 24 gole i zanotował 7 asyst. Lada moment zostanie też najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ligi. Co więcej, w Lidze Mistrzów, w bezpośrednim meczu o pierwsze miejsce w grupie strzelił Ajaksowi Amsterdam dwie bramki, co pozwoliło Bayernowi zremisować 3:3.
Dużo większym problemem niż Lewandowski, wydaje się być brak zawodników, którzy mogą podawać Polakowi. Więcej asyst od niego w obecnych rozgrywkach niemieckiej ligi ma tylko Joshua Kimmich. Kłopotem może być również brak zmiennika dla naszego napastnika. Włodarze zdecydowali się na sprzedaż jedynego rezerwowego snajpera. W przypadku kontuzji "Lewego", zespół zostanie bez jakiegokolwiek zawodnika na tę pozycję - zwłaszcza, że w najbliższych meczach Champions League nie będzie mógł wystąpić Thomas Mueller.
W sprawie głos zabrał agent Roberta Lewandowskiego, Maik Barthel. W rozmowie z "Bildem" nie szczędził gorzkich słów Hamannowi. - Fakt, że pan Dietmar obwinia za ostatnią porażkę Roberta Lewandowskiego, świadczy o jego wiedzy taktycznej lub o tym, że w ogóle nie widział meczu.