Tym razem trener Juergen Klopp (44 l.) od pierwszych minut postawił na reprezentantów Polski. Z dobrej strony zaprezentował się Łukasz Piszczek (26 l.) - często inicjował ataki swojego zespołu i zaliczył asystę przy drugiej bramce.
Nieźle radził sobie również Jakub Błaszczykowski (26 l.). Mieszane uczucia po tym spotkaniu musi mieć Robert Lewandowski. Szkoleniowiec wystawił go na szpicy za nieobecnego Japończyka Kagawę.
Przeczytaj koniecznie: Mariusz Pawełek: Nadal będę kibicował Wiśle!
"Lewy" nie zachwycił. W 19. minucie - mając przed sobą tylko bramkarza Bayeru Rene Adlera trafił w niego. Mimo to Juergen Klopp nie miał do niego pretensji.
- Najważniejsze, że wygraliśmy. Robert starał się, dużo biegał. Tym razem nie udało mu się zdobyć bramki, ale nie tracę do niego zaufania - powiedział po meczu zadowolony z wyniku opiekun lidera Bundesligi.