16 bramek w 11 spotkaniach - te statystyki Lewandowskiego brzmią jak z kosmosu. A do wszystkiego trzeba przecież doliczyć jeszcze 6 trafień w Lidze Mistrzów, które walnie przyczyniły się do bezproblemowego wywalczenia awansu przez Bayern do 1/8 finału rozgrywek. "Lewy" zrobił show także w sobotnim hicie Bundesligi, w którym monachijczycy zmierzyli się na własnym terenie z Borussią Dortmund - gospodarze zwyciężyli okazale 4:0, a Polak wpisał się na listę strzelców dwukrotnie.
Teraz w niemieckich mediach zaczęła królować nowa ksywa kapitana reprezentacji Polski. Tym razem media nie piszą już o klasycznym "LewanGOALskim", a nazywają piłkarza "Mr. Unverzichtbar" - "Pan Niezbędny". Doskonale oddaje to status, jakim obecnie cieszy się w Bayernie 31-latek. Jego statystyki są tak imponujące, że biorąc pod uwagę przeciętną dyspozycję całej drużyny zwieńczoną zwolnieniem trenera Nikova Kovaca aż trudno myśleć, gdzie byliby mistrzowie Niemiec bez "Lewego" w składzie.
Lewandowski obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski, pewnej już awansu na mistrzostwa Europy 2020, która zwieńczy udane kwalifikacje wyjazdową potyczką z Izraelem oraz domowym spotkaniem ze Słowenią. Potem natomiast wróci do Monachium, gdzie czekają go kolejne wyzwania - na początek starcie z Fortuną Dusseldorf w Bundeslidze oraz Crveną zvezdą w Champions League.