Ten sezon na krajowym podwórku długo nie układał się tak, jakby monachijczycy o tym marzyli. Zespół popadł w kryzys, którego efektem było zwolnienie trenera Niko Kovaca i zatrudnienie na jego miejsce Hansa-Dietera Flicka. Wybór ten jednak okazał się strzałem w dziesiątkę. Niemiec doskonale poukładał drużynę i sprawił, że ta zaczęła prezentować świetną formę zarówno w Bundeslidze, jak i w Lidze Mistrzów.
Lewandowscy mają PSA?! Ania wyjawiła, skąd wziął się słodki szczeniak! ZDJĘCIA
W efekcie mistrzowie Niemiec ponownie rozsiedli się na fotelu lidera krajowych rozgrywek i już go nie oddawali. A teraz mogą świętować obronę mistrzostwa już na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu. Warunek? Wyjazdowy triumf z walczącym o utrzymanie Werderem Brema. Wówczas Bayern miałby już dziesięć punktów przewagi nad jedynym rywalem mogącym go jeszcze dogonić, Borussią Dortmund. Ta jednak miałaby maksymalnie dziewięć "oczek" do zdobycia.
PRZERAŻAJĄCA kontuzja ligowej gwiazdy. Noga pękła jak zapałka, ABSOLUTNY SZOK [WIDEO]
Bardzo możliwe, że walnie do postawienia kropki nad "i" przez Bawarczyków przyczyni się Robert Lewandowski. Polak nie wystąpił w sobotnim starciu z Borussią Moenchengladbach z powodu zawieszenia za nadmiar żółtych kartek, ale teraz jest z powrotem do dyspozycji.
Niewykluczone, że jeśli Bayern wygra z Werderem i wygra ligę, to pozwoli sobie na okazalsze świętowanie. Ostatnie dwa starcia w Bundeslidze stracą bowiem na znaczeniu, a w Lidze Mistrzów niemiecka ekipa będzie się biła najprawdopodobniej dopiero w sierpniu.