Robert Lewandowski stoi dzisiaj przed szansą na napisanie piłkarskiej historii. Napastnik reprezentacji Polski w trakcie meczu z Augsburgiem będzie miał szansę, aby pobić rekord Gerda Muellera w ilości bramek w jednym sezonie Bundesligi. Okazuje się, że z kapitanem reprezentacji Polski w kontakcie był Mateusz Borek, który kilka dni temu wysyłał z nim SMS-y. Wiadomość, jaką otrzymał były komentator Polsatu, jest bardzo wymowna i doskonale świadczy o postawie Lewandowskiego przed dzisiejszym spotkaniem.
Robert Lewandowski pisał z Mateuszem Borkiem. Dziennikarz zdradził tajemnicę
O ile tajemnica korespondencji, nawet tej SMS-owej, powinna być święta, o tyle Mateusz Borek zdecydował się powiedzieć w wywiadzie z TVP Sport, o wymianie wiadomości, jaką miał z kapitanem reprezentacji Polski. Dziennikarz związany ostatnimi czasy z TVP, a także "Kanałem Sportowym", miał wspierać naszego reprezentanta i apelować do niego, aby ten nie przejmował się opiniami niemieckich ekspertów, którzy najchętniej usadziliby go na ławce rezerwowych przed starciem z drużyną Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego.
- Napisałem Robertowi SMS-a dwa dni temu, żeby nie zważał na te opinie wszystkich ekspertów. Odpisał mi krótko: "doskonale wiem, co mam w sobotę zrobić". I ja się tego trzymam i w tej materii mu wierzę. Kochając Gikiewicza za jego show i formę w tym sezonie, to jednak jestem spokojny, że ze dwa razy będzie musiał się obrócić i coś wyjąć z sieci - przekazał Borek w rozmowie z TVP Sport.
Artur Wichniarek zniesmaczony słowami Hamanna. Powinien za nie przeprosić
Czy Robert Lewandowski napisze dziś historię?
Nie da się ukryć, że Robert Lewandowski stoi dziś przed wielkim wyzwaniem, a jego gra będzie na ustach całej piłkarskiej Polski i Niemiec. Mimo że trenerzy Augsburga zapowiadają, że myślą nad taktyką, która uprzykrzy życie Polakowi, to "Lewy" już nie raz pokazywał, że gra pod presją nie stanowi dla niego problemu. O tym, czy piłkarz da radę sprostać oczekiwaniom, dowiemy się już dziś o godzinie 15:30. Transmisja dostępna będzie na Eleven Sports 1, a także na se.pl.