Ostatnie dni w świecie sportu zostały zdominowane przez dyskusje na temat skandalu po meczu Turcji z Albanią wygranego przez tych pierwszych 1:0. Niestety, salut będący prawdopodobnie oznaką hołdu dla żołnierzy walczących podczas inwazji na miejsca zajmowane przez Kurdów. Opinia publiczna była zażenowana i zszokowana tym gestem.
Konsekwencje od razu były opłakane. Jeden z zawodników pod presją kibiców został zwolniony z klubu. Za tureckim zespołem ze sposobem celebracji poszły kolejne drużyny. W Niemczech należał do nich Türkspor Mainburg, który na co dzień występuje w dziesiątej lidze niemieckiej!
Zawodnicy cieszyli się w ten sposób z kolejnych bramek zdobywanych w zwycięskim meczu 4:2 z SG Wildenburg / Biburg, co bardzo szybko rozeszło się po sieci. Bawarska federacja piłkarska zapewniła za pośrednictwem oficjalnej strony federacji, że nie toleruje "takiego prowokacyjnego zachowania", a każdy taki przypadek będzie rozpatrywany przez sąd sportowy.
- Piłkarze, którzy wykorzystują futbol do politycznych prowokacji powinni być winni dyskryminacji i mierzyć się z surowymi karami - czytamy dalej w treści oświadczenia. To oznacza, że będzie można liczyć się z poważnymi oskarżeniami wystosowanymi przeciwko piłkarzom, a następnie zostaną srogo ukarani.