Nikt nie ma wątpliwości, że wielkie pieniądze w futbolu kompletnie odmieniły oblicze sportu. Piłka nożna przestała być jedynie rywalizacją, a coraz bardziej staje się gigantycznym biznesem. Kasa zmieniła dyscyplinę i sprawiła, że wyodrębniła się grupa przodujących zespołów, z którymi z roku na rok coraz ciężej rywalizować.
Zbigniew Boniek MIAŻDŻY wybory korespondencyjne! Mówi o KORUPCJI
Czy od tego grona odłączą się już niedługo Borussia Dortmund Łukasza Piszczka i Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego? Szef DFL Christian Seifert przyznał się, że jest zwolennikiem wprowadzenia... limitów płacowych! W czasie wydawania coraz większych pieniędzy na transfery i pensje, to może zrujnować pozycję niemieckiego futbolu na Starym Kontynencie!
FC Koeln Horst Heldt twierdzi, że wprowadzenie pomysłu doprowadzi do wielkiego odpływu gwiazd. - Robert Lewandowski nie będzie grał w Bayernie, jeśli wprowadzone zostaną takie limity. Musicie wiedzieć, że gdyby one istniały, do Borussii Dortmund nie przyszedłby Erling Haaland. By to miało sens, limity musiałyby być w całej Europie - cytuje go "Weser Kurier".
Tomasz Hajto bije na ALARM! Polska piłka może stracić kilka talentów [WIDEO]
Bundesliga została przerwana z powodu pandemii koronawirusa po 25 kolejce! Liderem tabeli pozostaje Bayern Monachium z 55 oczkami na koncie. Cztery punkty straty ma Borussia Dortmund. Tuż za wiceliderem znajduje się RB Lipsk i Borussia Moenchengladbach, które tracą kolejno jeden i dwa punkty.