Gol Bartosza Białka z pewnością ucieszy kibiców w Polsce. Młody zawodnik pojawił się w końcówce spotkania Wolfsburga z Werderem Brema, ale i tak zdołał wpisać się na listę strzelców. Emocje towarzyszyły nam jednak w tym spotkaniu praktycznie od początku.
Emocje do końca i triumf gospodarzy! Górnik odwrócił losy starcia z Pogonią
„Wilki” ostatecznie pokonały Werder 5:3, ale przez długi czas wynik był bardzo wyrównany i obie drużyny miały szansę na zwycięstwo. Ostatecznie to jednak Bartosz Białek i jego koledzy okazali się lepsi.
Gol Bartosza Białka pieczętuje zwycięstwo Wolfsburga
Mecz lepiej zaczął się dla gości z Bremy, którzy wyszli na prowadzenie już w 13. minucie meczu. Później w odstępie trzech minut „Wilki” strzeliłby dwie bramki i było już 2:1. Pod koniec pierwszej połowy, tym razem w odstępie… minuty padły jeszcze dwa gole.
Do siatki trafiali zarówno bremeńczycy jak i zawodnicy Wolfsburga i po pierwszych 45 minutach było już 3:2 dla gospodarzy. Druga część meczu rozpoczęła się, podobnie jak pierwsza, od trafienia Werderu. Później jednak spotkanie ułożyła się po myśli „Wilków”.
Zabójcza końcówka Wolfsburga
Najpierw na kwadrans przed końcem spotkania gospodarze wyszli na prowadzenie, a kilka minut później jeden z zawodników Werderu wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Chwilę po tej sytuacji na boisku pojawił się Bartosz Białek.
Polak mógł już kilka minut później zdobyć swoją bramkę, ale sędzia uznał, że nasz napastnik podczas ataku na bramkę rywali faulował jednego z obrońców. 19-latek wciąż był jednak bardzo aktywny, pokazywał się do gry i nie rezygnował z walki o pierwszą bramkę w Bundeslidze.
Jego zaangażowanie opłaciło się w samej końcówce. Białek rozegrał bardzo dobrą dwójkową akcję z kolegą z drużyny, w wyniku której stanął oko w oko z bramkarzem Werderu Brema. Młody Polak wykończył ją ze spokojem godnym najlepszych i mógł cieszyć się z debiutanckiej bramki dla VfL Wolfsburg.