Do tragedii doszło w niedzielę ok. 18:30 na autostradzie A4 obok miejscowości Wola Wielka nieopodal Dębicy. Krystian Popiela stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bariery ochronne, a jego auto dachowało. Niestety chłopak zginął na miejscu. Informację o jego śmierci potwierdził też ostatni klub 20-latka - Stal Rzeszów.
- Pogrążeni w smutku informujemy o tragicznej śmierci Krystiana Popieli – naszego kolegi i świetnie zapowiadającego się piłkarza. Wiadomość ta jest straszliwym ciosem dla wszystkich osób związanych z piłkarską Stalą Rzeszów. Wielkie współczucie dla rodziny i bliskich Krystiana - czytamy w komunikacie, jaki pojawił się na oficjalnym profilu Stali na Twitterze.
Krystian Popiela był bardzo utalentowanym, młodym zawodnikiem. 20-latek dawniej występował w młodzieżowych drużynach m.in. Olympiakosu Pireus czy Cagliaro Calcio, a później przyjechał do Polski, gdzie grał dla Wisły Płock, Olimpii Grudziądz, Unii Tarnów i Stali Rzeszów. W ekipie "Nafciarzy" w sezonie 2016/2017 zaliczył nawet dwa mecze w LOTTO Ekstraklasie - pod koniec rozgrywek pojawił się na boisku w spotkaniach z Piastem Gliwice i Śląskiem Wrocław.
W Stali występował od początku bieżącego sezonu. W III lidze, gdzie występuje rzeszowski klub, zdążył zagrać jedynie trzy razy.