Adrian Siemieniec zapowiada wyciągnięcie szybkich wniosków
Jagiellonia nie wykorzystała szansy na to, żeby doskoczyć do prowadzącego Lecha. Wprawdzie nawet zaczęła zgodnie z planem, bo Afimico Pululu poradził sobie z obrońcą, a po chwili także z bramkarzem, którego pokonał. Jednak potem nastąpiło siedem minut, które wstrząsnęło mistrzem Polski. - Przegraliśmy, oczywiście jesteśmy rozaczarowani, ale taki jest sport - tłumaczył trener Adrian Siemieniec podczas konferencji prasowej. - Musimy to zaakceptować. Przed nami bardzo dużo spotkań i dużo wyzwań. Nie ma co bardzo długo tego rozpamiętywać, bo nie mamy na to zwyczajnie czasu. Musimy jak najlepiej przygotować się do starcia z Baćka Topolą. Wyciągniemy szybkie wnioski. Takie, które są nam potrzebne na już i rozpoczynamy przygotowania do pierwszego meczu z Baćką - podkreślił.
Każdy oczekuje od zawodników, że będą bezbłędni
Szkoleniowiec nie rozdrapuje ran porażką ze Stalą. Tak jak wspomnał kluczowe dla niego jest spotkanie z Baćką Topolą w Lidze Konferencji. - Porażka jest częścią sportu i nie oczekujmy od drużyny, że będzie wszystko wygrywała do końca - powiedział trener Siemieniec. - Zawodnicy weszli na taki poziom że każdy oczekuje od nich, że będą bezbłędni. Nie ma czegoś takiego w piłce. Nawet jak zdarzyło im się słabsze 45 minut, to się zdarzyło. Ale mają do tego prawo - dodał opiekun klub z Podlasia.
Sypnęli pieniędzmi za Rubena Vinagre. Tym transferem Legia rozbiła bank, padł rekord ekstraklasy!
- Porażka jest częścią sportu i nie oczekujmy od drużyny, że będzie wszystko wygrywała do końca. Zawodnicy weszli na taki poziom że każdy oczekuje od nich, że będą bezbłędni. Nie ma czegoś takiego w piłce. Nawet jak zdarzyło im się słabsze 45 minut, to się zdarzyło. Ale mają do tego prawo - powiedział Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii po meczu ze Stalą Mielec.