W Białystoku jest twierdza
Klub z Podlasia wygrał siedem ligowych meczów u siebie. To wyśmienity wynik, który pozwolił wrócić na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy. Najpierw Wdowik bramkarza Stali pokonał z rzutu karnego, a w drugiej połowie wyśmienicie przymierzył z rzutu wolnego. Stałe fragmenty stają się jego wizytówką. - W dwóch meczach na wyjeździe zdobyliśmy tylko punkt - powiedział Bartłomiej Wdowik po meczu ze Stalą. - Jednak u siebie pokazujemy, że jesteśmy bardzo silni. Tutaj jest nasza twierdza. Nie przegraliśmy meczu, wygrywamy w efektownym stylu. Mecz był pod kontrolą. W pierwszej połowie naprawdę zdominowaliśmy Stal. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy niektórych sytuacji. Cieszymy się z tego, co jest. W drugiej połowie Stal goniła wynik, chciała coś zrobić. Ale Jesus i ja strzeliliśmy kolejne gole - analizował piłkarz Jagiellonii.
Jagiellonia demoluje rywali, a Adrian Siemieniec ma powód do dumy. "To ważne, aby szybko wracać..."
Jako drużyna Jagiellonia jest mocna
Wdowik jest przekonany, że jeszcze w tym roku Jagiellonia zaskoczy rywali w lidze. - Potwierdzamy, że w Białymstoku jesteśmy mega mocni i nikogo się nie boimy - wyznał Wdowik. - Stąd nikt nie wywiezie punktów tak łatwo. Pokazujemy, że mamy silną drużynę. Widać, że jako drużyna jesteśmy mocni - dodał najskuteczniejszy obrońca w ekstraklasie.