Widać u niego powtarzalność
Wdowik ma w dorobku ma już osiem goli. W meczu ze Stalą popisał się efektownym strzałem z rzutu wolnego. - Cieszę się z gola z rzutu wolnego, bo widać powtarzalność - powiedział Bartłomiej Wdowik. - Podobna bramkę zdobyłem z Widzewem. Cieszę się, że to wpada, że dalej podtrzymuję formę i chcę to kontynuować. W tym sezonie strzeliłem więcej goli niż w poprzednich latach. Wcześniej nie podchodziłem do rzutów wolnych. Teraz podchodzę niemal do wszystkiego, co jest. Cały czas ćwiczę je podczas treningów i zaczęło wpadać. Mam też trochę szczęścia. Tak jak z Cracovią, czy z Zagłębiem przy rzucie rożnym, gdy bramkarze mi pomogli. Myślę, że praca plus szczęście to wszystko się łączy - przyznał.
Pokazują, że mają mocną drużynę
Jagiellonia znów jest na czele ekstraklasy. Wygrała wszystkie mecze w Białymstoku w tym sezonie. - W dwóch meczach na wyjeździe zdobyliśmy tylko punkt - przypomniał Wdowik. - Jednak u siebie pokazujemy, że jesteśmy bardzo silni. Tutaj jest nasza twierdza. Nie przegraliśmy meczu, wygrywamy w efektownym stylu. Mecz był pod kontrolą. W pierwszej połowie naprawdę zdominowaliśmy Stal. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy niektórych sytuacji. Cieszymy się z tego, co jest. W drugiej połowie Stal goniła wynik, chciała coś zrobić. Ale Jesus i ja strzeliliśmy kolejne gole. Potwierdzamy, że w Białymstoku jesteśmy mega mocni i nikogo się nie boimy. Stąd nikt nie wywiezie punktów tak łatwo. Pokazujemy, że mamy silną drużynę. Widać, że jako drużyna jesteśmy mocni - wyznał bohater Jagiellonii.
Jagiellonia demoluje rywali, a Adrian Siemieniec ma powód do dumy. "To ważne, aby szybko wracać..."