Bogusław Leśnodorski nie gryzie się w język ws. Legii. Mówi o całkowitym upadku

O kryzysie, jaki przeżywa Legia Warszawa w obecnym sezonie, powiedziano już bardzo wiele. Wciąż trudno jednak uwierzyć, że aktualni mistrzowie Polski nagle stali się jedną z najsłabszych drużyn w Ekstraklasie. Nie można tego inaczej nazwać, gdy po 18 meczach „Wojskowi” mają na swoim koncie ledwie 15 punktów i zanotowali aż 13 porażek! Takie wyniki sprawiają, że stołeczny klub zajmuje obecnie 17. miejsce w Ekstraklasie, czyli jedno z trzech zagrożone spadkiem. Do bezpiecznej, 15. lokaty Legia traci trzy punkty (i ma jeszcze jeden mecz zaległy). Sytuacja w Legii jest nie do pozazdroszczenia, ale trudno uwierzyć, że mistrzowie Polski nie będą w stanie się utrzymać. Podobnego zdania jest także Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii, który jednak ostro ocenił obecny stan klubu.

Raków sprzątnie Legii sprzed nosa upragnioną gwiazdę?! Sensacyjne doniesienia, ten komunikat nie pozostawia złudzeń

Bogusław Leśnodorski nie gryzie się w język: nigdy w historii nie było gorzej

Bogusław Leśnodorski kiedyś był jednym ze współwłaścicieli Legii Warszawa i pełnił funkcję prezesa. Później jego drogi z Dariuszem Mioduskim rozeszły się i teraz do Mioduski samodzielnie rządzi w Legii. Jego były współpracownik w rozmowie z WP SportoweFakty ocenił ostatnie wydarzenia w Legii. Co ciekawe, podkreślił, że nigdy nie bał się, że Legia może spaść z Ekstraklasy.

To on będzie kapitanem Legii. Trener Aleksandar Vuković podjął ważną decyzję

 - Nie, nawet przez chwilę się o to nie martwiłem. Ta liga jest za słaba, by Legia z niej spadła – wyjaśnił Leśnodorski. Warto zauważyć, że mimo dużej krytyki, były prezes Legii pozytywnie ocenia ludzi, którzy znaleźli się w klubie, aby ją ratować. – Wydaje mi się, że ci ludzie, którzy pojawili się teraz w klubie, tworzą na ten moment optymalną konfigurację. Nie wiem, na jak długo, jakie są dalsze plany względem Aleksandara Vukovicia i Jacka Zielińskiego, ale w kontekście tego sezonu, tylko oni mogą pozbierać zespół, powalczyć o jakieś sensowne miejsce w lidze i o Puchar Polski – wyjaśnił.

Były prezes nie miał jednak litości, gdy został zapytany, czy w poprzedniej rundzie Legia sięgnęła dna. – No chyba niżej się nie dało upaść, nigdy w historii nie było gorzej. Przykro się człowiekowi robiło – zdradził Leśnodorski. Jego zdaniem popełniono wiele błędów, choć nawarstwiały się także problemy niezależne od aktualnych działań, jak kontuzje ważnych piłkarzy. Mimo wszystko były współwłaściciel Legii wierzy, że skończył się czas wpadek i drużyna w końcu wyjdzie na prostą.