Nigeryjczyk do zespołu wielokrotnego mistrza Polski trafił latem 1997 roku. Początkowo był na testach u rywala zza miedzy, Polonii Warszawa, ale "Czarne Koszule" nie miały funduszy, aby wykupić Zeigbo z jego ówczesnego klubu. W polskiej lidze zagrał tylko jeden sezon, ale w swoim dorobku ma Superpuchar Polski. W meczu o to trofeum zdobył nawet gola przeciwko Widzewowi Łódź.
W Legii zagrał dwadzieścia spotkań i zdobył pięć bramek. Większość swojej kariery spędził we włoskich klubach, ale tych z niższych lig. Zeigbo miał również szanse gry dla reprezentacji Nigerii. W drużynie narodowej wystąpił trzy razy i zdobył jedną bramkę. 40-latek pracuje obecnie jako trener młodych piłkarzy.
W wywiadzie dla portalu onet.pl Zeigbo wyjawił, że chciałby podjąć współpracę z Legią, która polegałaby na sprowadzaniu młodych piłkarzy z Afryki do warszawskiego klubu. - To prawda, że rozmawialiśmy na ten temat. Na razie tylko na tym stanęło. W międzyczasie zmieniły się władze Legii, więc mam zamiar jeszcze raz wybrać się do Warszawy, żeby omówić ten temat. Mam nadzieję, że tym razem uda się dograć sprawę do końca - powiedział Nigeryjczyk.
Zeigbo ma również nietypowe, jak na byłego piłkarza, plany na przyszłość. Chce zostać pastorem. - Mam nadzieję, że pewnego dnia zostanę pastorem i będę miał własny kościół. Ale muszę jeszcze poczekać na znak od Boga. On musi mnie do tego powołać - wyznał Zeigbo.
Zobacz również: Polska - Nigeria: Rywale zagrają bez swojego kapitana