Josue to gość z charakterem
Przed rokiem Josue przedłużył z Legią umowę o dwanaście miesięcy. Jego marzeniem jest wygranie ligi, bo nigdy w karierze nie był mistrzem. A występował w Portugalii, Holandii, Turcji czy Izraelu. W dorobku ma trzy puchary krajowe i dwa superpuchary. Jak potoczy się jego kariera w stołecznym klubie? W tym momencie jego umowa obowiązuje do końca kariery. - Lubię ludzi z charakterem, a Josue jest takim gościem. Nie lubi przegrywać - powiedział Ivica Vrdoljak w niedawnej rozmowie z "Super Expressem". - Czy powinien zostać na kolejny sezon? Zależy, jaki plan ma klub na całość zespołu, co jest dla niego celem: mistrzostwo, faza grupowa europejskich pucharów itd. Jeśli klub sprowadzi 2-3 wartościowych piłkarzy, to Josue powinien zostać. On potrzebuje kozaków wokół siebie, takich graczy jak kiedyś Radović, Vadis czy Guilherme - ocenił Chorwat.
Legia już na nim nie zarobi
Wspominane transfery miałby na celu odciążenie Portugalczyka, który teraz w pojedynkę ciągnie grę warszawskiej drużyny. Kapitan legii potrzebuje wsparcia, aby go odciążyć. W ten sposób zyskałby Josue, ale i cały zespół. - Teraz Legia jest od niego uzależniona i nie ma innego pomysłu - przekonywał Vdoljak. - Każda akcja idzie przez niego, o wszystkim decyduje. To jest inteligentny piłkarz, ze świetną lewą nogą. Dogra piłkę tak, jak nikt inny. Jednak potrzebuje partnerów do grania. Nie oszukujmy się: Legia na nim już nie zarobi, a on peselu nie oszuka. Nie będzie szybszy, nie zdobędzie 10 metrów przewagi. Jednak przy odpowiednich transferach Josue może pomóc drużynie. Ale nie tylko on ma napędzać pozostałych, a tak jest w tej chwili - zaznaczył były kapitan warszawskiego klubu.