Fatalna wpadka Konoplanki przed kamerami! Tak rozpoczął swoją przygodę w Polsce, kibice mu tego nie zapomną [WIDEO]

Jeszcze kilka lat temu transfer Yevgena Konoplanki do PKO Ekstraklasy mógłby wydawać się jedynie marzeniami ściętej głowy, bowiem Ukrainiec robił karierę na zachodzie - najpierw reprezentując barwy Sevilli, a później Schalke. Ostatnie lata skrzydłowy spędził jednak w Szachtarze, a teraz zdecydował się kontynuować swoją karierę właśnie w Polsce. Tuż przed ostatnim meczem ligowym Cracovii z Lechią Gdańsk, ekipa z Małopolski ogłosiła, że Ukrainiec zasilił jej szeregi, a już parę godzin później sam zainteresowany miał okazję powiedzieć kilka słów podczas swojego pierwszego wywiadu w Polsce, gdzie od razu zaliczył również pierwszą wpadkę. 

Podwójny pech reprezentanta Polski. Najpierw kontuzja, potem stracony kontrakt

Wpadka Konoplanki przed kamerami nie uszła uwadze kibiców. Fatalne przejęzyczenie Ukraińca

Nowy nabytek Cracovii zdradził kulisy jego przeprowadzki do Polski ujawniając również, że o zabiegała o niego także Legia. Niefortunnie jednak Ukrainiec pomylił Warszawę z Krakowem. - Miałem informacje, że pytała o mnie także Legia Kraków. To poważny klub, który mocno się mną interesował, jednak najbardziej przekonująca była Cracovia. Podobało mi się to, jak mnie potraktowali od samego początku. Dlatego jestem tutaj - ujawnił w rozmowie z Canal+ Sport nowy nabytek Cracovii, przy okazji zaliczając pierwszą wpadkę przed polskimi kamerami.

Brutalnie obszedł się ze zwierzęciem. Teraz wielkie emocje wywołała jego... pensja!

Konoplanka ujawnił kulisy rozmów z Cracovią

Przy okazji Ukrainiec miał również okazję opowiedzieć, jak przebiegały rozmowy z jego nowym klubem oraz jak wyobraża sobie swoją najbliższą przyszłość. Okazuje się, że pomimo 32. lat na karku, Konoplanka na plac, aby odbudować się w PKO EKstraklasie. - Rozmowy z Cracovią były bardzo owocne i podjęliśmy decyzję o współpracy. Mam swoje cele, chcę wrócić do reprezentacji i regularnie grać. Pieniądze nie są najważniejsze. Chcę się odbudować i być ważna postacią w tym zespole - zdradził nowy nabytek krakowskiego klubu.

Paulo Sousa zwyzywany od idiotów. Doigrał się, te okropne sceny zapamięta na długo