Michael Ameyaw

i

Autor: Cyfrasport, Cyfrasport Michael Ameyaw

Raków bez gwiazdy

Fatalne wieści z ekipy kandydata do mistrzostwa. Reprezentant Polski wróci dopiero na końcówkę sezonu

2025-03-27 10:11

Piłkarze ekstraklasy po reprezentacyjnej przerwie wracają na murawy. Dwa tygodnie temu na szczycie tabeli dokonała się prawdziwa rewolucja. Po wygranej Jagiellonii z Lechem oraz zwycięstwie Rakowa z Legią, to właśnie częstochowianie wskoczyli na fotel lidera. Będą go bronić w poniedziałek, kiedy zagrają w Lubinie. W tym spotkaniu, ale i w wielu kolejnych, zabraknie w ich szeregach kluczowego piłkarza!

Z końcem letniego okienka transferowego Michael Ameyaw za poważną jak na rodzime warunki kwotę miliona euro zamienił Piasta Gliwice właśnie na Raków. I wprowadził się nieźle w szeregi nowego zespołu: w dziesięciu jesiennych występach w jego szeregach wypracował kolegom cztery bramki (w tym tę kontrowersyjną, w meczu z Jagiellonią, z rzutu karnego po efektownym „padolino” w jego wykonaniu). Dobra gra zaowocowała powołaniami do reprezentacji i dwoma występami podczas październikowych gier w Lidze Narodów. Z listopadowych wyłączyła go kontuzja.

Jagiellonia idzie na mistrza, Raków podąża w tym samym kierunku. A co z planami Legii?

To ostanie słowo na dobre – jak się okazuje – przylgnęło do skrzydłowego częstochowian. Problemy zaczęły się jeszcze w trakcie zimowego zgrupowania, podczas którego opuścił ostatni mecz kontrolny. Rehabilitacja zabrała mu wszystkie lutowe występy w lidze. Na początku marca zaliczył tylko dwa „ogony” (w sumie 9 minut na murawie), a we wspomnianym hitowym meczu z Legią już nie wystąpił.

Fatalne wieści z ekipy kandydata do mistrzostwa

I – jak wynika z klubowego komunikatu – fani prędko na boisku go nie zobaczą. „Niestety w najbliższych meczach na boisku nie zobaczymy Michaela Ameyawa. Nasz piłkarz przechodzi rehabilitację po urazie mięśnia kulszowo-goleniowego. Przerwa w treningach potrwa od 4 do 6 tygodni” – te słowa zostawiają żadnego pola do spekulacji.

Reprezentant Polski wróci dopiero na końcówkę sezonu

Marek Papszun, który z wielkim uznaniem wypowiadał się zawsze o umiejętnościach i boiskowej wartości Ameyawa, będzie musiał po raz kolejny cierpliwie poczekać na jego powrót. W kolejnych tygodniach jego podopiecznych czekają konfrontacje z Zagłębiem, Puszczą, Radomiakiem, Pogonią i Śląskiem. Powrotu zawodnika na murawy ligowe spodziewać się można najpewniej dopiero na początku maja, czyli na cztery ostatnie kolejki.

Marek Papszun o pracy w Rakowie Częstochowa
Sonda
Kto będzie mistrzem Polski w sezonie 2024/25?
Sport SE Google News

Najnowsze