Przedłużone kontrakty Bartosza Nowaka i Daniego Pacheco, angaż Pawła Olkowskiego i Szymona Włodarczyka, no a przede wszystkim nowa roczna umowa Lukasa Podolskiego – to najważniejsze pozycje na majowo-czerwcowej liście dokonań prezesa Górnika. Obecnego, ale czy przyszłego? Arkadiusz Szymanek – według nieoficjalnych, ale coraz głośniej powtarzanych informacji – niekoniecznie wieść musi „górników” w kolejny sezon; wszystko z racji rozbieżności zdań z większościowym udziałowcem spółki zarządzającej klubem, czyli gminą Zabrze.
Konflikty (rzekome?) rozgrywające się w zaciszu gabinetów mogą – choć nie muszą – mieć wpływ na sportową stronę przygotowań. W jakiś sposób mogą natomiast odbić się na kolejnych ruchach personalnych w szatni. Wiadomo, że – po rozstaniu z Przemysławem Wiśniewskim i Adrianem Gryszkiewiczem – uzupełnień wymaga zabrzańska defensywa, zwłaszcza jej środek. Po zakończeniu umowy Grzegorza Sandomierskiego, Danielowi Bielicy przydałby się mocny konkurent w walce o miejsce między słupkami. Będzie nim zapewne Maciej Gostomski z Górnika Łęczna.
Były piłkarz Górnika Zabrze ma nowy klub. Zagra w spadkowiczu z Serie A
Ciekawie wygląda sytuacja z ofensywą. Po zimowej stracie Jesusa Jimeneza jednym z tych, którzy skutecznie mieli go zastąpić, miał być Higinio Marin. Wypożyczony z Ludogorca Razgrad hiszpański napastnik nie był w stanie spełnić oczekiwań, ale też były konkretne przyczyny tego stanu rzeczy. - Przyszedł do nas kontuzjowany, musiał złapać rytm meczowy. Spodziewałem się czegoś innego: że nie będzie tak długo leżał u fizjoterapeutów, że zdecydowanie wcześniej będzie nam pomagał – przypominał na zakończenie sezonu Jan Urban.
Trenerskie rozczarowanie Hiszpanem zostało nieco złagodzone na samym finiszu rozgrywek. - W końcówce wyglądało to dobrze, grał z meczu na mecz coraz lepiej – dodawał szkoleniowiec. Trzy gole zdobyte w dwóch ostatnich meczach (jeden z Łęczną, dwa ze Śląskiem) potwierdziły niemałe umiejętności snajpera. Zdrowy, mógłby być istotną siłą ofensywą zabrzan. - Ale on raczej nie będzie naszym zawodnikiem w przyszłym sezonie. Był wypożyczony z Ludogorca i do Ludogorca wróci – mówił Urban, choć zaznaczał że „jakaś możliwość jego powrotu do nas po urlopie istnieje”. - Górnik może być dla niego może trzecią, może nawet piątą opcją – dodawał.
Klub po wyjeździe zawodnika na urlop pozostał jednak w kontakcie z jego bułgarskim pracodawcą. I – jak informował portal sportowefaktywp.pl – sprawa nie jest zamknięta, a powrót Higinio do Zabrza trudno jednoznacznie wykluczyć. Być może wtedy słowa Jana Urbana, którymi w ostatnich tygodniach poprzedniego sezonu podbudowywał Hiszpana („Zasługujesz, byś wyszedł w pierwszym składzie”) zmienią się w nowym sezonie w rzeczywistość.