Hiszpan zmienił klub, ale nie zwyczaje. Sprawdził tramwaje w Poznaniu [WIDEO]

Przejście Hiszpana do Lecha to hit transferowy w zimowym oknie w Ekstraklasie. Dani Ramirez był liderem ŁKS-u. W barwach łódzkiego beniaminka wystąpił jesienią w 20 meczach i strzelił w nich 6 goli. Teraz ma zastąpić w klubie z Wielkopolski Darko Jevticia, który został sprzedany do rosyjskiego Rubina Kazań.
W Łodzi hiszpański pomocnik podróżował komunikacją miejską. Na treningi ŁKS-u dojeżdżał tramwajem. - Z pensji mógłbym kupić dobre auto, ale w tym momencie inne wartości są dla mnie ważniejsze, postanowiłem oszczędzać. Albo na zakup drugiego domu w Hiszpanii, albo na otwarcie biznesu w ojczyźnie - tłumaczył nam przed kilkoma miesiącami.
Po przeprowadzce do Wielkopolski nie zmienił zwyczajów. Przed meczem z Rakowem sprawdzał poznańskie tramwaje. Materiał zamieściła klubowa strona "Kolejorza". Czy Ramirez sprawdzi się w Lechu? - Jestem tu po to, aby pomóc wrócić klubowi na należne mu miejsce - powiedział w rozmowie z "Super Epxressem". - Nie mam żadnych wątpliwości, że to miejsce to czołówka w Polsce. Jestem wdzięczny kibicom, bo czytałem, że z moim przyjściem wiążą duże nadzieje. Nie zawiodę was. Jestem wdzięczny działaczom, że walczyli o mnie. Chciałbym podkreślić jedno: ja tu nie wpadłem na chwilę. Przyszedłem na długo, przyszedłem, żeby się zapisać w historii tego klubu - zapowiada hiszpański pomocnik Lecha.