- Taki cios nie pozwolił podnieść się rywalowi - mówił rozradowany trener białostoczan Michał Probierz (38 l.). Po tym zwycięstwie Jagiellonia umocniła się na pozycji lidera.
Tuż przed "złotym golem" Skerli w doskonałej sytuacji strzeleckiej znalazł się pomocnik Górnika Adrian Świątek (24 l.), ale zmarnował okazję.
- Nie wiem, czy był to strzał czy podanie - wściekał się trener Górnika, Adam Nawałka (53 l.). Równie dobre okazje jak Świątek mieli inni zawodnicy Górnika, ale albo niemiłosiernie pudłowali, albo świetnie bronił Grzegorz Sandomierski (21 l.).
Przeczytaj koniecznie: Rooney: Ja cierpię!
Oglądający to spotkanie Franciszek Smuda (62 l.) chciał się przekonać, w jakiej dyspozycji są zawodnicy Górnika i Jagielloni powołani na mecz z USA i Ekwadorem.
- Jego obecność nie tłumaczy mojego słabszego występu - przyznał jeden z powołanych, Grzegorz Bonin (27 l.).
Trochę lepiej niż pomocnik Górnika swój występ mogą ocenić powołani przez Smudę zawodnicy z Białegostoku: Grosicki (22 l.) i Sandomierski. - W pierwszej połowie grałem bardzo dobrze. W drugiej było gorzej - mówił jednak samokrytycznie Grosicki.