Legia Warszawa bardzo często cierpi za zachowania swoich kibiców. Stołeczny klub w budżecie powinien mieć wpisane już na stałe rubryki z kwotami za kary dla Ekstraklasy, PZPN i UEFA. Wicemistrzowie Polski wciąż jednak nie mogą poradzić sobie z problemem. Kolejny raz kibol "błysnęli" w niedzielę, gdy ich drużyna podejmowała przy Łazienkowskiej ŁKS Łódź (3:1). Tym razem obyło się bez fizycznych starć, ale transparenty, jakie wisiały na Żylecie, były wręcz skandaliczne. Szczególnie dotknięty mógł poczuć się Jakub Kisiel - 17-letni zawodnik Legii, który wcześniej występował w juniorskich ekipach stołecznej Polonii. "Kisiel won z Legii" - napisano na nim. Drugi zaadresowano do potencjalnego nowego inwestora "Czarnych Koszul". "Panie Nitot. Nie jest za późno, żeby się wycofać. Masz jeszcze klientów, przedsiębiorstwo jeszcze funkcjonuje" - można było przeczytać w języku francuskim.
W środę Komisja Ligi postanowiła zbadać sprawę i wymierzyć dotkliwą karę dla klubu z Warszawy. Po pierwsze Legia musi zapłacić 50 tysięcy złotych. Po drugie, gorsze dla normalnych kibiców, wszyscy znajdujący się na Żylecie w trakcie ostatniego spotkania, mają zakaz wstępu na kolejny mecz w ramach Ekstraklasy. - Kluby biorące udział w rozgrywkach Ekstraklasy zobowiązane są dbać o jej wizerunek i prestiż oraz wspólnie budować jakość rozgrywek. Niedopuszczalnym i wysoce nagannym jest zachowanie kibiców Legii, którzy po pierwsze grożą młodemu zawodnikowi ich akademii, a po drugie grożą potencjalnemu sponsorowi innego klubu - skomentował dla oficjalnej strony rozgrywek Jarosław Poturnicki, przewodniczący Komisji Ligi.
- Komisja Ligi wskazuje, że klub jako organizator imprezy masowej ma obowiązek reakcji na niedozwolone zachowanie swoich kibiców. Legia Warszawa nie podjęła tymczasem żadnych działań mających na celu usunięcie transparentów z niedopuszczalnymi treściami - dodał również. Komisja Ligi ukarała również ŁKS Łódź. Beniaminek za zachowanie swoich kibiców w Warszawie musi zapłacić 15 tysięcy złotych.