- To była szybka akcja. Jeszcze w poniedziałek wieczorem oglądałem mecz 2. Bundesligi FC Koeln – TSV 1860 Monachium, a w nocy w hotelu dostałem telefon z propozycją z Bielska – Białej. Chwila zastanowienia i już byłem w samochodzie w drodze do Polski - powiedział „Super Expressowi” i gwizdek24.pl Ojrzyński, który od piątku przebywał na stażu szkoleniowym w Borussii Moenchengladbach.
- W sumie przygotowania do tego wyjazdu trwały dużej niż sam pobyt w Niemczech. Ale już stęskniłem się za ławką, dlatego nie miałem dylematów, by odpuścić wtorkowy mecz Ligi Mistrzów Schalke – Chelsea i jechać na finalizację rozmów z szefami bielskiego klubu – dodał.
Liga Mistrzów, transmisje 22.10.2013. Jakie mecze są w telewizji? ROZKŁAD JAZDY KIBICA
Pod Klimczokiem jeden z najbardziej charyzmatycznych polskich trenerów zastąpił Czesława Michniewicza, który w poprzednim sezonu uratował Podbeskidzie przed spadkiem z ligi, ale w tych rozgrywkach drużyna totalnie zawodziła i po 12 kolejkach z zaledwie ośmioma punktami na koncie zamyka tabelę Ekstraklasy.
Pudzian u Wojewódzkiego! Będzie też Jaś Mela - odcinek online na tvnplayer.pl
Zatrudnienie Ojrzyńskiego akurat w Podbeskidziu to pewne zaskoczenie. Były opiekun Korony przed kilkoma tygodniami był przymierzany do objęcia Zagłębia Lubin ale ostateczni na Dolny Śląsk trafił Orest Lenczyk), a ostatnio Cracovii.
– Z żadnego z tych klubów nikt ze mną oficjalnie nie rozmawiał. Tylko media mnie z nimi kojarzyły – stanowczo uciął plotki nowy szkoleniowiec „Górali”.
Franciszek Smuda wyszedł ze szpitala: Jeszcze nie umieram
Krótko, po wojskowemu obcięte włosy, umięśniona sylwetka i sroga mina. Leszek Ojrzyński z wyglądu bardziej przypomina żołnierza jednostek specjalnych, niż piłkarskiego trenera. Prowadzona przez niego przez ostatnie dwa lata Korona znana była z charakterystycznego stylu gry – walki na całym boisku przez 90 minut. Piłkarzy z Kielc nazwano „Bandą Świrów”, a ich trenera „Komandosem”, bo zespół mógł przegrać, ale nigdy nie odpuszczał, kosił równo z trawą i przed żadnym rywalem nie czuł respektu. Teraz podobne cechy Ojrzyński ma zaszczepić graczom Podbeskidzia.