Super Express: - Z trenerskiego punkt widzenia jest pan zły, że z lidera Ekstraklasy, wprawdzie dopiero po dwóch kolejkach, musi odejść czołowy piłkarz?
Marcin Brosz: - Zawsze trzeba doceniać wartościowych piłkarzy, a przecież niedawno straciliśmy Igora Angulo i Erika Jirkę. Bochniewicz wszedł trochę w buty Igora, bo nie tylko był podstawowym zawodnikiem, ale przejął jego rolę kapitana zespołu, a także dostał wyróżnienie w postaci powołania do reprezentacji. Jego odejście jest szansą dla kolejnych młodych piłkarzy.
- Kto zastąpi Bochniewicza w Górniku?
- Przygotowujemy się do meczu z Lechią i wybierzemy najlepszą opcję dla zespołu. Michał Koj ma największy staż w zespole i to on czeka na swoją szansę. Jest najbliżej pierwszego składu.
- Pojawiła się informacja, że jeden z włoskich klubów jest zainteresowany kolejnym stoperem, Przemysławem Wiśniewskim. Czy bierzecie pod uwagę jego odejście?
- Przemek ma ważny kontrakt (do 30.06.2022-red) i robi wszystko, żeby go jak najlepiej realizować. Rozwija się, czego dowodem jest powołanie do kadry U-21.
Wiśniewski pójdzie śladami Bochniewicza? Górnik Zabrze dyktuje zaporową cenę
-Powiedział pan niedawno, że w ofensywie chcecie nauczyć się żyć bez Angulo. Chyba to się udaje, jeśli w dwóch meczach Górnik strzelił sześć goli?
- Nie byliśmy w stanie zastąpić Igora w sposób jeden do jednego, dlatego zmieniliśmy pomysł na drużynę. Bramki rozkładają się nie tylko na innych napastników, ale na wszystkie formacje. Gole strzelali pomocnicy i obrońcy.
- Piękny gol Alasany Manneha (22 l.) w meczu ze Stalą Mielec świadczy o jego wielkim talencie. Może być odkryciem tej rundy?
- Rozwija się prawidłowo. Z innego kontynentu musiał przebijać się przez Hiszpanię i Bułgarię, ale dopiero w Górniku dostał szansę gry przez 90 minut. Docenia to i odpłaca się dobrą grą, więc pomysł na niego w Górniku jest z korzyścią dla obu stron.
Wywiad z Robertem Pichem przed meczem z Lechem: To będzie nasza SOBOTA
- Przed wami mecz z Lechią. Obronicie pozycję lidera?
- Odpowiem trochę przewrotnie. Widzę co się dzieje w klubie – jak duże jest zapotrzebowanie na bilety i jak pozytywny klimat wokół klubu. Cieszymy się, że możemy grać w tych trudnych czasach dla wszystkich. Nawet teraz, gdy rozmawiamy, to widzę, że ludzie przychodzą do fan shopu, chcą kupić nowe koszulki. Bardzo cieszy mnie takie identyfikowanie się z klubem. Co do meczu z Lechią, to rywal trudny i ciekawy, ale chcemy go pokonać.
- Wasz były piłkarz Damian Kądzior po podpisaniu umowy z hiszpańskim Eibar, powiedział, że w tym klubie jest podobny model pracy i schematy jak u trenera Brosza w Górniku. Jak pan przyjmuje takie słowa?
- Górnik dał mu szansę, a Damian chciał się rozwijać i to było kluczem do sukcesu. Jeśli te dwa czynniki się zgrają, to w Górniku można góry przenosić. Słowa, które wypowiada piłkarz z La Ligi bardzo cieszą i jednocześnie motywują mnie do jeszcze cięższej pracy.